psy
emu
#it
hit
syn
fut
lek

Pani pyta się w szkole: ...

Pani pyta się w szkole:
- Gdzie pracują wasi rodzice?
Jaś się zgłasza i mówi:
- Mój tata wykłada na Uniwersytecie.
- A co wykłada?
- Kafelki!

Jasiu się pyta ratownika...

Jasiu się pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Najpierw musisz pokazać mi jak pływasz.
Jasiu nurkuje, robi fikołki.
- Gdzie nauczyłeś się tak pięknie pływać?
- Tata wyrzucał nas na środek jeziora.
- To chyba było trudno dopłynąć do brzegu.
- Nie, najtrudniej było wydostać się z wody.

Idzie Jasiu z mamą do...

Idzie Jasiu z mamą do kościoła. Obok nich przechodzi ksiądz proboszcz.
- Niech będzie pochwalony!
Jasiu zdziwiony patrzy na mamę i po chwili się pyta:
- Mamo, a co to znaczy "poch"?

Jasio poszedł z tatą...

Jasio poszedł z tatą do cyrku. Podczas przedstawienia z uwagą obserwuje, jak mężczyzna przebrany za kowboja jeździ wokół areny na koniu i rzuca nożami w ścianę, pod którą stoi kobieta. Widzowie klaszczą.
- Z czego się oni tak cieszą? - dziwi sie Jasio. - Przecież ani razu nie trafił!

W szkole nauczyciel pytał...

W szkole nauczyciel pytał się dzieci, co ich babcie i dziadkowie robili w czasie wojny.
Zosia opowiedziała, że jej babcia była w AK.
- A co tam robiła?
- Była łączniczką w Powstaniu Warszawskim
Krzyś też się pochwalił:
- Mój dziadek był w I Armii LWP. Był czołgistą pod Lenino!
- A kim był Jasiu Twój dziadek?
- Mój dziadek walczył z Batalionami Chłopskimi jako traper w Nazarecie - odpowiada Jasiu dumnie.
Nauczyciel uznał tą odpowiedź za mało prawdopodobną i kazał Jasiowi to sprawdzić.
Na drugi dzień Jasiu wraca do tematu:
- Sprawdziłem. Częściowo miałem rację. Dziadek był w Batalionach Chłopskich. Ale leczył się tam na trypra w lazarecie...

- Baba, zobacz namalowałem...

- Baba, zobacz namalowałem dzieło sztuki – mówi sześcioletni Jasio, pokazując babci dużą kartkę papieru w całości i dokładnie zarysowaną kolorowymi esami-floresami.
- Czemu jest to dzieło sztuki? - pyta babcia.
- Bo jest duże i niezrozumiałe.
- Czemu niezrozumiałe?
- Ponieważ nie ma sensu.

Przychodzi Jasio do apteki...

Przychodzi Jasio do apteki i pyta:
- Czy jest kwas acetylosalicylowy?
- Znaczy się aspiryna, tak?
- No właśnie! Wciąż nie mogę zapamiętać tej trudnej nazwy!

Jasio przychodzi po dwudniowej...

Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole a pani pyta:
- Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
- Musiałem prowadzić krowę do byka!
- A nie mógł tego zrobić ojciec?
- Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!

Przychodzi Jasio do domu...

Przychodzi Jasio do domu z uwagą.
Mama mówi do niego:
- Jasiu co ci powiedział Dyrektor?
- A ma być z przekleństwami?
- Bez.
- No to jak będą przekleństwa to będę mówił piiii..
- Dobrze mów.
- Piiiiiiiiiiii

Idzie mama z Jasiem na...

Idzie mama z Jasiem na ulicy i widzą nauczycielkę.
Nauczycielka mówi:
- Dzień dobry
Mama odpowiada:
- Dzień dobry
Mama się pyta Jasia:
- Jasiu czemu nie powiedziałeś pani nauczycielce dzień dobry?
- No coś ty mamo w wakacje!