psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Przychodzi Jasiu do apteki: ...

Przychodzi Jasiu do apteki:
- Pani magister, proszę mi sprzedać trochę przybytku.
- Czego? - pyta zdziwiona farmaceutka.
- Przybytku. Okropnie boli mnie głowa, a przecież wszyscy mówią, że od przybytku głowa nie boli.

Siedmiolatka powiedziała...

Siedmiolatka powiedziała rodzicom, że Jasiu pocałował ją dziś w obecności całej klasy.
- Jak to się mogło stać? - zdziwiła się matka.
- To nie było proste - przyznała młoda dama - ale trzy koleżanki pomogły mi go złapać i przytrzymać.

Pyta Pan nauczyciel uczniów...

Pyta Pan nauczyciel uczniów na lekcji :
- Jakie są wasze rarytasy?
- Śliwki - mówi Zosia
- Słodycze - mówi Bartek
-Tyłeczek 16-letniej dziewczyny - mówi Jasiu
Nauczyciel zdenerwowany podnosi głos :
- Jasiu jutro masz przyjść z ojcem !
Następnego dnia przychodzi Jasiu do szkoły bez taty i siada w ostatniej ławce.
Nauczyciel się pyta :
- Jasiu czemu przyszedłeś bez ojca i czemu usiadłeś w ostatniej ławce?
Jasiu odpowiada :
-No bo mój tata powiedział, że jak tyłeczek 16-letniej dziewczyny nie jest dla pana rarytasem to pan jest homo i mam się trzymać od pana z daleka!

Szli sobie przez las...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Na lekcji Pani pyta dzieci :...

Na lekcji Pani pyta dzieci :
- Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Pażdziernikowej ?
Dzieci:
- U mnie na obiad były pierogi ruskie.
- U mnie był barszcz ukraiński.
Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak?
- Proszę Pani... wraz z moim Tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy!
Pani:
- Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała?
- Poszliśmy do sąsiadki , ojciec ją wydupczył, a ja jej zegarek ukradłem!

Ośmioletni Jasiu podczas...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Podczas lekcji Jasiu...

Podczas lekcji Jasiu narysował na ławce muchę. Podeszła do niego nauczycielka i myśląc, że mucha jest prawdziwa chciała ją zabić. Uderzyła ręką w ławkę i ją sobie złamała.
Mówi do Jasia:
- Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem.
Następnego dnia zjawia się Jasiu z tatą w szkole i nauczycielka mówi do ojca:
- Pana syn namalował wczoraj na ławce muchę, myślałam, że jest ona prawdziwa, chciałam ją zabić i widzi Pan co sobie przez niego zrobiłam!
Na to ojciec:
- To jeszcze nic. Tydzień temu, jak Jasiu namalował na drzwiach gołą panienkę i mój brat się na nią napalił to trzy dni z penisa drzazgi wyciągał.

Nauczycielka pierwszej...

Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
- Jasiu, o co ci chodzi?
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
- Guma do żucia.
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
- Podaje dłoń.
- Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
- OK - powiedział Jasiu
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
- Obrączka ślubna
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!

Mały Jasio podaje sprzedawczyn...

Mały Jasio podaje sprzedawczyni na targu słoiczek i prosi o nalanie śmietany.
- Płacisz 2 zł - mówi sprzedawczyni, podając pełen słoik.
- Mamusia położyła pieniążki na dnie słoika...

Pani w szkole zarządziła...

Pani w szkole zarządziła zabawę w zagadki. Pierwsza zgłasza się Małgosia:
- Co to jest: je trawę, daje mleko, a w środku ma literkę "r"?
- To krowa Małgosiu, ale podoba mi się tok Twojego rozumowania.
Następny jest Jaś:
- Co to jest: długie, często się napręża, a w środku ma literkę "u"?
Pani się zarumieniła:
- Jasiu! Natychmiast wyjdź z klasy!
Jaś posłusznie wstaje, wychodzi. W drzwiach zatrzymuje się i rzuca:
- To jest łuk, proszę Pani, ale podoba mi się tok Pani rozumowania.