Wracaliśmy do domu po romantycznej kolacji. Wiedziałem, że moja dziewczyna robi się z każdą chwilą coraz bardziej wilgotna. Padało.
- Masz cycki jak kokosy... - Takie wielkie i twarde? - Takie owłosione.
- Co znajduje się po drugiej stronie końca? - Początek? - Nie, jaja.