Jestem szczęśliwy, że nie ma możliwości, abym złapał jakaś chorobę weneryczną. Żadnej szansy. Nawet najmniejszej. Zero! ... Smutno mi.
Żyd na bazarze: - Poproszę kilogram tej ryby. - Ale to przecież jest szynka? - Nie obchodzi mnie, jak ta ryba się nazywa. Proszę zważyć.