#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Autobus z wycieczką zbliża...

Autobus z wycieczką zbliża się do granicy.
– Piwo! Siku! – po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania.
Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno:
– Czy kogoś wam nie brakuje?
Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko bełkocząc mówi:
– Nie ma mojej żony...
– No przecież – wścieka się kierowca – przed odjazdem pytałem, czy kogoś wam nie brakuje!
Na to facet:
– Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma...

Zamyślony syn do matki:...

Zamyślony syn do matki:
- Czy to prawda, że potwory żyją tylko w bajkach ?
Matka, spoglądając w stronę pokoju: - Też tak kiedyś myślałam.

Do cukierni wchodzi mężczyzna....

Do cukierni wchodzi mężczyzna.
- Chciałbym zamówić tort urodzinowy dla żony.
- Jak zwykle, z trzydziestoma świeczkami?
- No, myślę, że po dziesięciu latach można jedną świeczkę dodać...

- Halo, gdzie jesteś?...

- Halo, gdzie jesteś?
- W robocie.
- Nie łżyj, gnoju! Słyszę wyraźnie muzykę i pijackie odgłosy!
- To może też wreszcie do ciebie dotrze, że jestem kelnerem!

Noc święta. Mąż z żoną...

Noc święta. Mąż z żoną w łóżku. Żona słyszy przez sen:
- Kochanie, to wobec tego może seksik?
Żona zaspanym głosem:
- Zmęczona jestem, głowa mnie boli... A i okres lada dzień dostanę...
Mąż:
- Śpij, śpij... Ja nie do ciebie. Przez telefon rozmawiam...

- Staszku, czy twoja...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewna babka chciała się...

Pewna babka chciała się przypodobać mężowi, więc poszła do fryzjera i strzeliła sobie extra fryz. Przychodzi do domu, a mąż nic... Czyta gazetę, nawet nie zauważył żadnej zmiany. Na następny dzień myśli: "trzeba sobie zrobić porządny makijaż to na pewno zauważy". Tak też zrobiła. Przychodzi do domu a mąż nic. Facetka na trzeci dzień poszła kupić jakieś wdzianko, ale mąż nic dalej nie zauważył. Więc sobie myśli: "on mnie w ogóle nie zauważa. Jutro założę maskę przeciwgazową". Nazajutrz siedzą sobie przy obiadku. Mąż spogląda znad gazety, patrzy patrzy i mówi:
- A coś Ty sobie kochanie brwi ogoliłaś?

- Tak się wczoraj uśmiałam...

- Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze, kochany, że wróciłam do domu
półżywa...
- Powinnaś najdroższa pójść jeszcze raz na ten spektakl...

Ksiądz spotyka swojego...

Ksiądz spotyka swojego parafianina kompletnie zalanego.
- Znowu piłeś?! - woła oburzony. - A wczoraj byłem tak szczęśliwy, gdy zobaczyłem, że jesteś trzeźwy!
- Tak, proszę księdza, ale dzisiaj jest moja kolej na to, żeby być szczęśliwym!

Mąż wrócił wcześniej...

Mąż wrócił wcześniej z delegacji.
Zobaczył, że spod kołdry ich małżeńskiego łoża wystają 4 nogi.
Zdenerwował się bardzo, chwycił gruby kij i walił w leżących ile wlezie.
Zmęczony poszedł do kuchni, a tam wita go żona:
- Witaj, misiu, przyjechali twoi rodzice, położyli się w naszym łóżku, już się z nimi przywitałeś?