psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Biuro numerów w dużym...

Biuro numerów w dużym mieście. Dzwoni klient.
- Poproszę numer telefonu do stacji benzynowej przy trasie wylotowej na Katowice.
- Sa dwie naprzeciwko siebie. O którą panu chodzi?
- O tę, w której się zatrzasnąłem w toalecie.

James Bond, agent 007...

James Bond, agent 007 wchodzi do knajpy, siada przy barze i zamawia wódkę Martini, wstrząśniętą, nie mieszaną. Rozgląda się uważnie po lokalu i spostrzega wprost nieprzeciętnej urody kobietę, siedzącą przy stoliku w drugim końcu baru przy ścianie. Nie podchodzi jednak do niej tylko wymieniają spojrzenia. Nieznajoma nie wytrzymała jednak długo, podeszła do Bonda i przedstawiła się. James skinął głową i powiedział:
- Jestem Bond, James Bond...
Widząc, że dalsza rozmowa się nie klei, kobieta zaczepia Bonda i mówi:
- Ale masz extra zegarek.
Bond popatrzył...
- Ten zegarek pokazuje mi to, czego ludzkie oko nie widzi
Kobieta ze zdziwieniem:
- Jak to jest możliwe?
Bond:
- Pokażę pani... o, na przykład widzę, że pani nie ma na sobie majtek...
Kobieta patrzy z lekkim uśmiechem i mówi:
- Ten zegarek jest chyba zepsuty, bo ja akurat mam na sobie majtki
Bond lekko zmieszany, podwija rękaw, puka w szybkę zegarka i mówi:
- O cholera! Znowu spieszy się o godzinę!

Franek wraca do domu...

Franek wraca do domu i mówi do zony:
- Kaśka, kupiłem dolary.
- A czemu nie euro?
- Dolary tańsze.

Szczyt chamstwa:...

Szczyt chamstwa:
Nasrać komuś na wycieraczkę, zapukać do drzwi, poprosić o papier toaletowy i powiedzieć, że był zbyt szorstki.

Co należy zrobić gdy...

Co należy zrobić gdy ptak narobi na głowę?
- Podziękować Bogu, że nie dał skrzydeł krowom!

Pani do służącej:...

Pani do służącej:
- Dzwonię i dzwonię, a ty nie przychodzisz!
- Nie słyszałam, proszę pani.
- No to mogłabyś chociaż przyjść i powiedzieć, że nie słyszysz!

Lecą sobie ufoludki patrzą...

Lecą sobie ufoludki patrzą a na łące pasie się krowa. W książce przeczytali, że krowa pije wodę a daje mleko. Więc dwóch wzięło krowę za łeb i włożyli do rzeki, a trzeci podniósł kite i czekał na mleko. Po chwili krowa osrała go otarł się z gówna i krzyczy:
- podnieście łeb bo muł zaciągnęła

Koło biednej wiejskiej...

Koło biednej wiejskiej chaty, koło której siedzi starszy gość, zatrzymuje się czarny Mercedes. Wychodzi z niego facet w średnim wieku i bardzo dobrym garniturze.
- Cześć, tatko! Pamiętasz, 15 lat temu wysłałeś mnie, dorastającego chłopaczka, do sąsiedniej wsi do sklepu po flaszkę.
A teraz mam Mesia, trzypokojowe mieszkanie w Moskwie, własny biznes, jestem członkiem Jednej Rosji i deputowanym do Dumy. I co teraz powiesz?
- A flaszka gdzie?