#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Co to był za chłopiec,...

- Co to był za chłopiec, z którym szedłeś do szkoły?
- Kolega z klasy, syn generała...
- O, z niego mógłbyś brać przykład. Taki mały, a już syn generała!

Córka przybiega do domu:...

Córka przybiega do domu:
- Tatusiu, dostałam szóstkę z biologii!
- Świetnie! W nagrodę pójdziemy do cukierni popatrzeć jak ludzie jedzą ciastka.

Około północy mama i...

Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi Jasiu po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia:
- Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać.

Jaka jest ulubiona kolęda...

Jaka jest ulubiona kolęda świeżo upieczonych rodziców?
- Cicha noc.

Mama miała dwóch synów:...

Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szansę w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiście coś dołującego, a pesymiście coś wystrzałowego. Jak pomyślała tak zrobiła. Pesymiście kupiła kolejkę elektryczna z rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała coś gorszego; zapakowała do pudełka końskie łajno. Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty obejrzeli je, i mama pyta się pesymisty co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejkę elektryczna, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do optymisty;
Co tam synku dostałeś od Mikołaja?
- Konika, ale gdzieś uciekł!

Młodemu małżeństwu urodziło...

Młodemu małżeństwu urodziło się dziecko.
Sąsiadka przychodzi je zobaczyć.
- Jakie słodkie maleństwo! Jak je nazywacie?
- W dzień czy w nocy?

Moja matka przez całe...

Moja matka przez całe życie powtarzała mi, że chciała mieć dziewczynkę. Teraz, w wieku 16 lat stwierdzam, że też chcę mieć dziewczynę. Dziedziczne to czy jak?!

Żona do męża:...

Żona do męża:
- Wiesz co, nasz Franek dziś dostał dwoje z geografii, bo nie wiedzial gdzie leży Afryka.
- To musi być gdzieś niedaleko, bo u nas w warsztacie pracuje Murzyn i dojeżdża do roboty rowerem.

Mama miała spódniczkę,...

Mama miała spódniczkę, nie miała majtek.
Synek tak patrzy i patrzy w końcu mówi:
- Mamusiu , co to jest takie czarne?
- Oh kochanie .. a co Ci to przypomina?
- Nie wiem, nie wiem. A wiesz co mamusiu? Tatuś ma podobne.
- OCH! Skąd do wiesz?
- To proste. Wczoraj ciocia Asia sobie takim czymś zęby czyściła!

-Tato tato!...

-Tato tato!
-Tak?
-Jak sie mowi: "pewny" czy "pewien"?
-Myślę, że "pewny", ale nie jestem pewien.