psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Co jest długie na pięć...

Co jest długie na pięć kilometrów i ma iloraz inteligencji równy 40?
- Parada blondynek.

Późnym wieczorem policjant...

Późnym wieczorem policjant zatrzymuje blondynkę jadącą na rowerze:
- Jeśli nie świeci pani lampka przy rowerze, to powinna pani zejść i prowadzić rower.
Blondynka na to:
- Już próbowałam - wtedy też nie świeci...

Jedzie blondynka na rowerze...

Jedzie blondynka na rowerze i nagle walnęła w ścianę,przewraca się. Po chwili wstaje i mówi: przecież trąbiłam.

Jedzie samochodem mąż...

Jedzie samochodem mąż z żoną blondynką. Samochód typu kabriolet. Stoją na czerwonym świetle. Podjeżdża na drugi pas również kabriolet, z extra panienką, która woła:
- O, cześć Karolku - a następnie odjeżdża
Blondynka wściekła pyta się:
- Kto to był?
- Wiesz kochanie lepiej żebyś to ode mnie usłyszała niż od kogoś innego. Ta pani to moja kochanka. Cisza zapanowała w samochodzie. Następne skrzyżowanie, znowu stoją i znowu podjeżdża inny samochód, a z samochodu jakaś laseczka woła:
- Cześć Karol
Blondynka pyta:
- Czy to też twoja kochanka?
- Nie, to kochanka Zbyszka - odpowiada
Po chwili blondynka dodaje:
- Ale nasza jest ładniejsza, prawda?

Dlaczego blondynka pije...

Dlaczego blondynka pije kefir w supermarkecie?
Bo jest na nim napisane:
- Tu otwierać!

Dlaczego blondynka nie...

Dlaczego blondynka nie ma drzwi w łazience?
- Żeby jej nie podglądano przez dziurkę od klucza.

Spotykają się dwie blondynki...

Spotykają się dwie blondynki i jedna mówi:
- Ty, słuchaj wiesz, że w tym roku sylwester wypada w piątek?
- Kurcze, żeby tylko nie trzynastego!

Jedzie blondynka samochodem,...

Jedzie blondynka samochodem, walnęła w drzewo i mówi:
- No k***a przecież trąbiłam!

Blondynka: Ej ruda pożycz mi...

Blondynka: Ej ruda pożycz mi
szampon!
Ruda: Przecież masz swój, nowy,
widziałam jak kupowałaś!
Blondynka: Tak ale on jest do włosów
suchych, a ja już je zmoczyłam.

Pani zadała dzieciom...

Pani zadała dzieciom zadanie domowe.
Mają napisać pierwsze słowa jakie usłyszą w domu.
No to Jasiu wraca ze szkoły i od razu idzie nakarmić kury, a te kury do niego:
- Cip, cip, cip...
Jasiu wszystko zanotował.
Następnego dnia idzie do szkoły i pisze na tablicy:
- Cip, cip, cip...
Pani jak to zobaczyła mówi do Jasia:
- Jasiu masz to teraz zlizać.
Jasiu wszystko zlizał i wraca do domu.
Kiedy tylko tata zobaczył jego język, pyta:
- Jasiu czemu masz taki brudny język?
- Oj tato gdybyś Ty tyle cip wylizał też byś miał brudny język.