psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

- Co trzeba zrobić, żeby...

- Co trzeba zrobić, żeby iść do nieba? - pyta ksiądz.
Dzieci odpowiadają po kolei, przekrzykując się nawzajem:
- Trzeba pomagać rodzicom!
- Być dobrym!
- Chodzić do kościoła!
- Pomagać biednym!
- Nie chodzić na wagary!
A Jaś woła:
- Trzeba umrzeć!

Sąsiadom Jasia urodziło...

Sąsiadom Jasia urodziło się dziecko. Niestety, dziecko urodziło się bez uszek.
Kiedy sąsiadka z dzieckiem wróciła ze szpitala do domu, rodzice Jasia zostali zaproszeni żeby zobaczyć dziecko.
Przed wyjściem z domu tata bierze Jasia na bok i mówi: 'Mały Franek urodził się bez uszek. Jak coś wspomnisz na ten temat,
albo użyjesz nawet słowa uszy, to po powrocie do domu dostaniesz lanie jakie długo popamiętasz!'

Mały Jasio kiwnął głową i poszli. Kiedy Jasio zobaczył Franka krzyknął: 'Ojej jakie piękne dziecko!'
'Dziękuję Jasiu' powiedziała sąsiadka, 'A dlaczego tak ci się podoba?'
'No ma piękne raczki i nóżki i nosek i piękne duże oczy' mówi Jasio, dodając:
'Czy wszystko w porządku z jego wzrokiem?'

'Och tak' odpowiada dumna sąsiadka 'Doktor powiedział że ma świetny wzrok, 10/10'.
'To dobrze' odpowiada Jasio 'bo miałby przeJe***e gdyby musiał nosić okulary'

Pewnego dnia nauczycielka...

Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia:
- Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego sobie kupić Porsche!!
Na to Kaziu:
- A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić Ferrari!!
Na to wyrwał się Jasiu:
- Proszę pani, ja to chciałbym mieć dużo silikonu! Moja siostra ma raptem dwa takie worki silikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe bryki parkują pod naszym domem!

Pewnego dnia Jasiu wybrał...

Pewnego dnia Jasiu wybrał się z Małgosią do ogrodu.
Jasiu prosi Małgosię, żeby ona zdjęła mu z drzewa misia.
Małgosia mu powiedziała, że zdejmie tego misia, jak on da jej 2 złote.
Więc Jasiu dał jej pieniądze.
Gdy Małgosia wróciła do domu powiedziała mamie, że Jasiu dał jej 2 złote, bo weszła mu na drzewo po misia.
Mama na to:
- Dziecko, ależ on Ci widział majtki!
Następnego dnia sytuacja z Jasiem się powtarza, ale tym razem Jasiu dał Małgosi 5 złotych.
Małgosi chwali się tym mamie.
Mama znowu jej powiedziała, że Jaś jej widział majtki.
Trzeciego dnia Jasiu znowu poprosił Małgosię, żeby ona podała mu z drzewa misia.
Małgosia to zrobiła, a on dał jej 0 złotych.
Małgosia strasznie się ucieszyła i poszła się pochwalić tym mamie.
Mama znowu powiedziała Małgosi, że Jaś widział jej majtki!
Na to Małgosia:
- Mamusiu nie martw się, dzisiaj ich nie ubrałam!

Dwaj koledzy spotykają...

Dwaj koledzy spotykają się po pracy. Jeden mówi:
- Cześć Jasiu. Mam pytanie, dlaczego szef był na ciebie zły, przecież ty jesteś zawsze pracownikiem miesiąca!
- A bo widzisz, byłem wczoraj na jego urodzinach, wznieśliśmy toast na jego cześć. On, żeby nie być gorszy krzyknął:
- Niech żyją pracownicy!
Na to ja:
- Tak? A za co?

Po śniadaniu mama mówi...

Po śniadaniu mama mówi do Jasia:
- Nie, nie i jeszcze raz nie! Nie pójdziesz do szkoły z takimi brudnymi rękami!
- Dobrze, skoro się tak upierasz, zostanę w domu.

Jasiu wraca do domu cały...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jasio wrócił ze szkoły...

Jasio wrócił ze szkoły i ojciec pyta go jak poszło.
- Z matematyki dostałem piątkę i raz w mordę.
- A za co?
- Pani pyta: "Ile to jest 6 razy 4". No to powiedziałem, że 24. I dostałem piątkę. A później mnie zapytała "ile to jest 4 razy 6".
- A dyć to jeden ch** - mówi ojciec.
- No właśnie, tak samo jej powiedziałem !

Pani zadaje Jasiowi pytanie:...

Pani zadaje Jasiowi pytanie:
-Jest 5
ptaków, jeden został zastrzelony. Ile
ptaków zostało?
Jasiu odpowiada, że 1.
Pani się pyta Jasia:
-Dlaczego jeden
powinno zostać 4.
-Ale 4 odleciały bo usłyszały huk
strzału, a ten jeden nie żywy został.
-Jasiu podoba mi się Twój tok
myślenia.
-Może ja zadam Pani teraz zagadkę:
3 dziewczyny siedzą na ławce i mają
lody. Pierwsza je tego loda, druga liże
loda, a trzecia ssie. Która według
Pani ma męża?
-Sądzę Jasiu, że ta trzecia ma męża.
-Nie. Ta, która ma obrączkę, ale
podoba mi się Pani tok myślenia...

Jasiu wraz z kolegą Hubertem...

Jasiu wraz z kolegą Hubertem idą do babci. Jasiu się pyta:
- Babciu, a czy Ty możesz mieć dzieci?
Babcia odpowiada:
- Nie Jasiu, nie mogę mieć dzieci.
Na to Jasiu do swojego kolegi:
- A widzisz Hubercik. A nie mówiłem Ci, że moja babcia jest samcem?!