Dlaczego warto mówić...

W szpitalnej poczekalni siedzi facet i głośno płacze. Inny postanowił go pocieszyć:
- Niech pan nie płacze... Wszystko będzie dobrze...
- Łatwo panu powiedzieć. Przyszedłem oddać krew, a oni przez pomyłkę amputowali mi palec!
Na te słowa niedoszły pocieszyciel zaczął płakać trzy razy głośniej niż jego poprzednik.
- Co się panu stało? Czemu pan teraz płacze? - pyta pacjent bez palca.
- Bo wie pan... ja tu przyszedłem oddać mocz do analizy...

Ateista rozbił się samolotem w środku dżungli. Gdy przedziera się przez zarośla, nagle spotyka armię tubylców. W rozpaczy myśli sobie:
-O Boże, teraz już po mnie.
Nagle słyszy głos z nieba:
-Nie bój się, weź kamień i rzuć nim w wodza.
Facet rzucił i trafił go między oczy. Tubylcy się wściekli. Wtedy z nieba ponownie rozbrzmiewa głos:
-No, stary, teraz to dopiero masz przerąbane…

Czym się różni długopis od trumny?
-Wkładem.

Rozmowa dwóch myśliwych:
- Jak rozpoznałeś, że to był lew–ludojad?
- Miał taki wzrok jak moja żona.

Proszę bilet do Krakowa.-mówi dresiarz.
-Normalny?
-A co? Wyglądam na idiotę?!

Adwokat po rozprawie smsuje do klienta, który nie mógł być na odczytaniu wyroku: "sprawiedliwość zatriumfowała". Klient odpisuje: "natychmiast apelować".

Biurowiec wielkiej firmy, 101 piętro, trwa prezentacja dla zarządu. Nagle jakiś facet wchodzi przez okno, przechodzi po suficie, zawisa nad stołem konferencyjnym, wyciąga butelkę wódki, wypija, zakąsza kawałkiem tortu i wychodzi, skąd przyszedł. Pierwszy z szoku wychodzi prezes i pyta:
- Widział to kto, wódkę tortem zakąszać?!

Ulubiona czynność sportowców wykonujących wspinaczkę na ścianach?
Spuszczanie się.