psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Do znakomitego lekarza...

Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?!
- Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem...

Niedzielny ranek. Ostro...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwóch więźniów rozmawia...

Dwóch więźniów rozmawia przechadzając się po spacerniaku.
- Za co siedzisz?
- Za udzielenie pierwszej pomocy.
- Jak to?
- Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę uciskową na szyję.

Przychodzi facet do seksuologa...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Brat uprawia seks z siostrą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

-Odwróć się i zdejmij...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Podczas obiadu: ...

Podczas obiadu:
- Mamo, mamo, jestem tak silny jak tata. Też złamałem widelec!
- Cholera jasna… Następny debil rośnie…

Spotyka się dwóch znajomych...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W samolocie leci ksiądz,...

W samolocie leci ksiądz, siostra zakonna i oczywiście pilot. Nagle, z niewiadomych przyczyn samolot zaczyna się palić, wiec pilot głośno wola:
- Zakładamy spadochrony i skaczemy!
Tak tez wszyscy zrobili. Jako ze kobiety zazwyczaj puszczane są przodem, dali siostrze zakonnej pierwszeństwo. Ta jednak, gdy już prawie skakała, zaparła się o drzwi i ani rusz. Widząc to, pilot pyta księdza:
- Popchniemy ją?
Na co ksiądz, nerwowo spoglądając na zegarek odpowiada:
- A zdążymy jeszcze?

Sekretarka spóźniła się...

Sekretarka spóźniła się do pracy trzeci dzień z rzędu. Szef wzywa ją do swojego gabinetu i mówi:
- Posłuchaj, Zosiu. Wiem, ze przeżyliśmy kilka szalonych chwil, ale to się już skończyło. Oczekuję, że zaczniesz się zachowywać i pracować jak inni w biurze... Kto ci pozwolił na taką swobodę?
Sekretarka zapala papierosa, uśmiecha się i wydmuchując dym, mówi:
- Mój prawnik.