Dwie blondynki śpiewają:...

Przychodzi blondynka do sklepu muzycznego.
Rozgląda się dłuższy czas a następnie zwraca się do sprzedawcy:
- Myślę, że się zdecydowałam. Proszę tę dużą czerwoną trąbkę i ten śliczny akordeon spod ściany.
Sprzedawca patrzy na blondynkę z politowaniem w oczach i mówi:
- Gaśnicę mogę pani sprzedać w ostateczności, ale jeśli chodzi o kaloryfer to nie ma mowy!

O czym świadczą odrosty na głowie blondynki?
Że mózg jeszcze walczy...

Dlaczego blondynka chodzi na kolanach w sklepie?
Bo szuka niskich cen!

Brunetka do blondynki:
-Gdzie leży Krym?
-Na ciostku.

A jak blondynka zabija rybę?
- Topi ją.

Blondynka chwali się koleżance:
-dostałam od chłopaka DVD.
-ojejku, to zaraźliwe?

Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej:
- A ile pani ważyła najmniej?
- 2 kg 80 dkg, panie doktorze.