psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Dwie młode blondynki...

Dwie młode blondynki rozmawiają ze sobą:
- Jaki piękny łańcuszek! Ile dałaś za niego?
- A, z pięć razy...

Blondynka dzwoni na komisariat...

Blondynka dzwoni na komisariat i mówi:
- Panie władzo ukradli mi kierownicę, pedał gazu i hamulec.
Minęło parę minut...
Blondynka znowu dzwoni i mówi:
- Fałszywy alarm usiadłam z tyłu.

- Dlaczego blondynki...

- Dlaczego blondynki nie wolno bić po głowie?
- Bo jej echo zęby powybija.

Siłują się dwaj faceci:...

Siłują się dwaj faceci:
-Ale ty masz silną rękę!
-Od 20 lat jestem singlem!

Siedzi facet na peronie...

Siedzi facet na peronie i miesza gówno z piaskiem.
Podchodzi do niego konduktor i pyta:
- Panie, co Pan robisz?
- Mieszam gówno z piaskiem.
- A co z tego bedzie?
- Kolejarz.
Kolejarz sie wkurzyl nieziemsko, polecial po kierownika stacji, że tu jakis menel czlowieka pracy obraża.
Podchodzi wiec kierownik:
- Panie, co pan robisz?
- Mieszam gówno z piaskiem.
- A co z tego bedzie?
- Kierownik stacji.
Kierownik także się zdenerwował że beszczelnie proletariat obraża. Postanowił wezwac policję.
Przyjechał radiowóz, kolejarze opowiedzieli niebieskiemu całą sytuacje. Podchodzi więc do faceta:
- Panie, co pan robisz?
- Mieszam gówno z piaskiem.
- I co, będzie z tego policjant - prowokuje go glina.
- Nie, za mało gówna.

Dwóch staruszków gawędzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

U Kowalskiego w willi,...

U Kowalskiego w willi, w salonie za sofą znaleziono kościotrupa kobiety z blond włosami.
Okazało się, że jest to zwyciężczyni zeszłorocznej zabawy w chowanego!

Rozpłakana brunetka biegnie...

Rozpłakana brunetka biegnie do swojej przyjaciółki blondynki i jej mówi:
-Słyszałaś, Józek się utopił!
-A żyje?-Pyta się blondynka

Do szpitala przywieźli...

Do szpitala przywieźli faceta z nożem miedzy żebrami. Lekarz pyta:
- Boli pana?
- Tak, ale tylko jak się śmieję.

Idzie Jolka z Justyną...

Idzie Jolka z Justyną przez pustynię i widzą szklankę odwróconą do góry dnem.
Na to Justyna:
- Ta szklanka nie ma dziury.
- Dna też nie ma - mówi Jolka.