psy
emu
#it
hit
syn
fut
lek

Egzamin na agenta specjalnego...

Egzamin na agenta specjalnego policji.
Przychodzi pierwszy zainteresowany na co słyszy od komisji:
- Obok w pokoju siedzi pańska dziewczyna. Tu ma pan pistolet i 3 min żeby ją zastrzelić.
Koleś wstał, wszedł do pokoju, po 3 min wychodzi zdenerwowany i spocony kładzie broń na biurku komisji i mówi:
- Nie mogę tego zrobić. - po czym wychodzi.
Wchodzi następny. Również dostaje broń i słyszy, że ma 3 min na zastrzelenie swojej narzeczonej, która siedzi obok w pokoju. Po 3 min wychodzi cały roztrzęsiony oddaje pistolet i mówi:
- Nie, nie dam rady panowie - po czym wychodzi
Ostatni kandydat dostał za zadanie zastrzelenie swojej żony. Wchodzi do pokoju obok. Chwila ciszy po czym komisja slyszy 3 strzały, ale drzwi sie nie otwierają, po chwili z pokoju słychać straszny huk.
Gdy kandydat w końcu wyszedł cały potargany i spocony , komisja z zainteresowaniem pyta sie co to był za hałas na co słyszą:
- Jakiś idiota mi broń ślepakami naładował i musiałem cholerę krzesłem zarąbac

Dwóch policjantów stoi...

Dwóch policjantów stoi z psem. Podchodzi do nich pijany facet, kładzie się na ziemi pod psa i ogląda go od dołu.
- Panie, co pan robisz, pyta się jeden z policjantów.
- Bo mnie kumpel powiedział, że tu stoi pies z dwoma chu..mi!

- Panie sierżancie, przed...

- Panie sierżancie, przed pięciu dniami żona zniknęła mi z mieszkania.
- Dlaczego dopiero dziś pan to zgłasza?
- Nie wierzyłem szczęściu!

Jasio do taty policjanta: ...

Jasio do taty policjanta:
- Tato gdzie leży Afryka?
Ojciec długo myśli, w końcu mówi:
- Chyba niedaleko, bo u nas na komendzie pracuje murzyn i dojeżdża do pracy na rowerze.

Ulicą idzie patrol policjantów...

Ulicą idzie patrol policjantów. Nagle na chodniku znajduje czyjąś głowę.
-Przecież to Wiesiek!
-Coś ty, Wiesiek jest wyższy!

Policja zorganizowała...

Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
- Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu...
Na to z tylnego siedzenia babcia:
- Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
- Czy to już Berlin?

Mężczyzna około 40-tki...

Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwolona prędkość we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy swojego
samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo
jazdy i powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, wiec jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoja ucieczkę, pozwolę panu odjechać bez mandatu. Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.
- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.

Dwaj kieszonkowcy rozmawiają...

Dwaj kieszonkowcy rozmawiają w celi:
- Widziałeś jaki świetny zegarek miał mój adwokat?
- Jeszcze nie. Pokaż.

Rozprawa sądowa. Kurdupel...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wchodzi Amerykanin do...

Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem. W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...