Wieczór. Ciemna ulica podmiejska. - Kopsnij szluga, koleś! - Jestem bokserem. Trzy dni temu ci wyjaśniłem, że nie palę! - Przepraszam... Oko nie do końca wróciło jeszcze do normy... Nie poznałem....
- To pański szczur tu biegał? - Nie szczur, tylko jamnik miniaturka! - Kot zeżarł, znaczy szczur...
Butelka ma w sobie wodę, a mimo tego nie wylewa się, dopóki czarodziej jej nie pozwoli. Jak to możliwe?
ŻYCIOWA PRAWDA : Biała kredka - nierozwiązana zagadka dzieciństwa.