psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Jak politycy i urzędnicy...

Jak politycy i urzędnicy zabierają nam większość naszych pieniędzy...

Dla uproszczenia rozważań przyjmijmy, że każdy dostaje pensję raz w miesiącu i raz w miesiącu jest ona uszczuplana o podatki (dochodowy i o ew. VAT). W styczniu mamy 100zł.
1. Styczeń - boli nas ząb, idziemy do dentysty i płacimy 100zł za plombę. Dentysta nie jest VAT'owcem więc odprowadza tylko podatek dochodowy - zostaje mu 82 zł, 18 zł zabiera państwo.
2. Luty - dentyście zepsuł się komputer i zanosi go do serwisu - przeinstalowanie windows kosztuje 82 zł brutto - informatykowi po odprowadzeniu VAT'u zostaje 66.66 zł, a po odprowadzeniu podatku dochodowego 54.66. Państwo zabrało 27.34 zł - to aż 1/3 tego co dostał informatyk za instalację windowsa!
3. Marzec - koniec zimy, informatyk jedzie wymienić opony zimowe na letnie - za usługę płaci 54.66 brutto - wulkanizatorowi po odprowadzeniu VAT'u oraz podatku dochodowego zostaje 36.44 zł. Państwo zabrało 18.22 zł.
4. Kwieceń - wulkanizator wyciąga kurtkę letnią i okazuje się, że zamek nie trzyma, więc zanosi ją do krawca - wymiana zamka kosztuje 36.44 zł. Krawiec jest na karcie podatkowej, więc płaci on stałą stawkę podatku w wysokości 154zł. W tym miesiącu po odliczeniu wszystkich kosztów zarobił 1540zł, więc podatek stanowi 10% zysków. Z 36.44 zł krawcowi zostaje 32.80 zł. Ufff, temu to dobrze, państwo go tak mocno nie okradło...
5. Maj - po majówce krawiec idzie wywołać zdjęcia do fotografa - płaci 32.80 zł za usługę. Fotograf musi odprowadzić VAT i podatek dochodowy, zostaje mu 21.87 zł, państwo zabrało 10.93 zł w formie podatków.

Przez 5 miesięcy Państwo zabrało 78% naszych pieniędzy! To tylko 5 miesięcy, i nie bierzemy pod uwagę np. paliwa, papierosów czy alkoholu, gdzie podatki są dużo wyższe! Przez rok podatki rosną do około 90%! Ktoś powie, że Państwo wprowadza zarobione pieniądze spowrotem do obrotu... niech ten ktoś się zastanowi ile z tych pieniędzy trafia spowrotem do nas, szarych podatników! Dlaczego firmy mają problemy z płatnościami? Nie ma pieniądza w obrocie, bo ma je Państwo!

I jak tu k** nie mówić, że Państwo to nie złodzieje??

Komentarze

Obrazek użytkownika Iksik

to nie jest właściwe liczenie podatków... Spytajcie dowolnego urzędnika skarbówki, wyjaśni wam metodę liczenia podatków w której podatnik zawsze płaci za mało podatków. :p

no to co oni kur*a myślą morze trochę si ę pomylili ale oni i tak złodziejami :| :|

MOŻE LEPIEJ NIE POMAGAĆ?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

JEST TAKIE JEDNO IMIĘ......

JEST TAKIE JEDNO IMIĘ... DOBRE DLA DZIEWCZYNKI...

Dwadzieścia parę lat temu, moja, wtedy jeszcze niedoszła małżowinka, pracowała w Pyskowicach na porodówce. Jako że nie wpuszczano odwiedzających na oddział, ojcowie stali pod oknami i oczekiwali na wieści, nierzadko dodając sobie odwagi szlachetnymi trunkami. Pewnego wieczoru pod oknem stał mocno "osłabiony" wielokrotny tatuś, oczekujący, po raz chyba piąty, na wymarzoną córkę. W końcu jego ślubna wychyliła się z okna i dialog:
On - No i co?
Ona - Jak to co?!
On - Czyli...?
Ona - Synka zaś mosz!
On - No to jak mam mu dać na imię? Przeca miała być Karolinka*...
Ona - A dej mu k***a TOTOLOTEK!
...i zawarła łokno...

* Dawno temu była na Śląsku taka gra liczbowa >KAROLINKA<...

INFORMATYCY...

INFORMATYCY

Mam ja kolegów w pracy... Informatycy
Mają w departamencie koleżankę, która - jako torebkę - nosi wielgaśną torbę na ramię. Pewnego poniedziałku wzięli cegłę, zawinęli w gazetę, worek jakiś plastikowy - i zagrzebali cichcem w torbie. Spodziewali się, że we wtorek zrobi im awanturę o głupi kawał, a tymczasem - nic.
Środa - nic.
Czwartek - nic.
W piątek nie wytrzymali, jeden spytał:
- Słuchaj, nie wiem, może to nie moja sprawa, ale ta twoja torebka to jakoś ciężko wygląda, nie przemęczasz się aby?
Babka zaczęła grzebać, przerzucać rzeczy w środku, niektóre wyjmowała, ale wciąż nic. W końcu... wkurzyła się, podeszła do biurka, odwróciła nad nim torbę do góry dnem - i cegła JEBUDU! Na blat.

Do kiosku podbiega rozemocjono...

Do kiosku podbiega rozemocjonowany facet:
- Szybko, moją teściową pokąsały osy, cały rój!
- Ale nie mamy żadnej maści, ani...
- Chrzanić maści! Film do aparatu, szybko!

Pewien chłopczyk z dobrego...

Pewien chłopczyk z dobrego domu udał się przed Wielkanocą do cukierni.
Stoi sobie spokojnie i podziwia słodkie wyroby, a nagle słyszy:
- Chcesz coś kupić?
Odwraca się i widzi za ladą grubego cukiernika.
- Tak!... Chciałbym kupić jajko wielkanocne z czekolady!
- Małe czy duże?
- Duże!
- Takie?... Czy duże jak moja głowa?
- Może być jak pana głowa - tylko żeby w nim coś było!

Spotykają się szefowie...

Spotykają się szefowie USA, Rosji i Unii. Pierwszy mówi:
- Mam problem. Jeden z moich ministrów jest narkomanem, ale nie jestem pewny który?
Prezydent Rosji:
- Któryś z moich jest w mafii, ale nie mam pewności który?
Na to szef UE:
- U mnie podobnie. Jeden z moich urzędników jest ekspertem, i też nie mam pojęcia kto...

Dzisiaj dy wróciłam do...

Dzisiaj dy wróciłam do domu mąż był zdenerwowany.(Nie poszłam do pracy)
Po tym momencie poszłam do kuchni ktoś zadzwonił dzwonkiem do mieszkania a więc otworzyłam była to dziewczyna ubrana w płaszcz gdy zapytałam się kim pani jest weszła do salonu gdzie siedział mój mąż i się powoli rozbierała tak do naga gdy zapytałam się męża co to ma znaczyć on wybiegł z mieszkania na drugi dzień zadzwoniła policja i powiedziała
-przykro mi pani mąż nie żyje