psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

JAK SIOSTRA Z BRATEM...

JAK SIOSTRA Z BRATEM

Jestem z moją małżonką dwa lata po ślubie (nie to nie jest sedno dowcipu), a razem ogólnie znamy się osiem lat - i od właśnie tych ośmiu lat jestem już świadkiem jak moja piękniejsza połowa drze koty ze swoim bratem który w tym momencie ma lat 18. Kłócą się o wszystko, przedrzeźniają się, docinają sobie itp. czyli jak to brat z siostrą. Braciszek w tym momencie leży w łóżeczku non stop bo doznał kontuzji podczas grania w piłkę i jego kolanko jest usztwnione szynami na całą długość nogi. Tyle tytułem przydługiego wstępu. Kamera... Akcja!!!

Siedzimy sobie akurat u teściów. Ja przy kompie, braciszek z tyłu na łóżku. Wchodzi żonka. Podchodzi wolnym krokiem w stylu Lucky Luka do łóżka braciszka... obserwuje go... i pyta:
- Boli...???
Braciszek tylko spojrzał na nią.
A ona podchodzi bliżej, patrzy mu w oczy i z otwartej dłoni PLASK w czoło i krzyczy " Goń mnie!

Zachodzi facet do baru...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Gdy miałam około siedem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

FAN...

FAN

Usypiam Mikołajka. Kryształowym głosem śpiewam mu kołysankę, coraz ciszej, ciszej i ciszej, a młode odpływa, odpływa, odpływa...
Przestałam. Śpi - myślę.
Nie, nie spał. Usiadł radosny jak skowronek i owacyjnie zaczął mi bić brawo.

ALTERNATYWA...

ALTERNATYWA

Podchodzi do mnie pacjent w pracy i pyta się, ile kosztuje pewien film. Generalnie była to nowość, więc parę dych ważyła (coś koło siedmiu). Kolo myśli, myśli, i bez żenady pyta:
- A przegra mi pan to?

NIECIERPLIWY...

NIECIERPLIWY

Pracuję na Infolinii pewnego Banku. Oczywiście jak w każdej pracy z ludźmi można by tomik śmiesznych autentycznych opowiadań napisać. Ale jeden klient bardzo utkwił mi w pamięci. A raczej dodzwonił się do mojego kolegi na zmianie. K - Kolega X - Klient
[K] - (po całej procedurze aktywacji karty) - Kod Pin zostanie do Pana wygenerowany w ciągu kilku dni roboczych.
[X] - Dobrze, jakoś przeżyję
[K] - (Lekka Konsternacja...) - Rozumiem
[X] - To ja lecę do bramy na tego listonosza czekać.
[K] - (...) Ale proszę Pana tak jak mówiłem zajmie to kilka dni nim zostanie do pana dostarczony kod pin...
[X] - Nic nie szkodzi, wezmę kanapki.

Spotyka król Edyp Syzyfa...

Spotyka król Edyp Syzyfa i mówi:
- Joł, Rolling Stones!
- Joł, mother fu**er!

NASI TU BYLI!...

NASI TU BYLI!

Byłem w zeszłe wakacje w Szczawnicy. A jak to wiadomo, do naszych zagramanicznych sąsiadów dosłownie rzut kijem.
Pojechaliśmy kiedyś z małżonką do Niedzicy na przejście graniczne po drobne zakupy (świeży Bażancik, tonę pistacji, studencką etc.) i natrafiliśmy akurat na grupkę kolonijnych dzieciaków. W jednym ze sklepów samoobsługowych taka oto akcja miała miejsce:
Na moje oko dzieciaki w granicach 15-17 lat znalazły najtańsze sikacze jakie tylko były w sklepie, na co radosnym okrzykiem zapakowali tym cały koszyk. Podchodzą do kasy, na co pani ekspedientka kiwając głową i machając ręką na znak protestu mówi:
- Nie kupujcie tego, to piją najwięksi żule...
Na co jeden z nich:
- Spoko, spoko, my jesteśmy z Polski.

Mój sposób rozwiązania...

Mój sposób rozwiązania problemu ogromnej ilości ciąż wśród nastolatków:
Na lekcjach Wiedzy o Seksie mówić chłopakom, że średnia długość penisa to 35cm.

Po długim namyśle stwierdziłam...

Po długim namyśle stwierdziłam, że mój związek jest bezsensowny. Postanowiłam delikatnie poinformować o mojej decyzji chłopaka. Kiedy już mu powiedziałam, że chciałabym odejść, on z niewzruszoną miną ściągnął koszulę. Zobaczyłam na jego piersi mój wytatuowany portret, który miał być prezentem na walentynki. YAFUD