Ksiądz spotyka pijanego Jasia. - Oj Jasiu, obawiam się, ze nie spotkamy się w niebie. - Naprawdę?- odpowiada Jasiu ze smutna mina. - Rety! A co takiego ksiądz zrobił?
Idą sobie Jaś i Małgosia. Jasiu mówi: - Może pójdziemy na skróty przez las? A Małgosia: - Eee, dzisiaj mi się spieszy...
Mama do Jasia: - Skąd masz te jabłka? - Od sąsiada. - A on wie? - No wie, bo mnie gonił.