psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Jasiu widzi jak mama...

Jasiu widzi jak mama sprząta w domu. W końcu podchodzi do niej i mówi:
- Mamo, nie mogę patrzeć jak się męczysz - wychodzę.

Jakie jest najszybsze...

Jakie jest najszybsze zwierze, pyta pani?
- Jaś odpowiada gepard.
Pani zadaje kolejne pytanie a jaki jest najszybszy ptak Jasiu?
- Jaś na to ptak geparda Blum 3

Idzie Jasiu z mamą do...

Idzie Jasiu z mamą do kościoła. Obok nich przechodzi ksiądz proboszcz.
- Niech będzie pochwalony!
Jasiu zdziwiony patrzy na mamę i po chwili się pyta:
- Mamo, a co to znaczy "poch"?

Jasiu czeka z mamą na...

Jasiu czeka z mamą na samolot.
Jasiu:
- mamo siku.
Mama na to:
- nie, bo zaraz przyleci samolot.
Po jakimś czasie:
- Mamo leci!
- Gdzie?!
- Po nogawkach........

Jasiu wpada spóźniony...

Jasiu wpada spóźniony do szkoły. Na schodach stoi dyrektor i woła:
- Dziesięć minut spóźnienia!
- k***a, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem.

W przedszkolu Jasiu siedzi...

W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !!!

Lekcja w szkole muzycznej....

Lekcja w szkole muzycznej.
Nauczycielka mówi:
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena.
Żeby było ciekawiej, jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać co to za utwór.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą:
- Wiemy, wiemy! To "Sonata księżycowa".
- Brawo - mówi nauczycielka.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia. Rysuje wielki pastorał.
Dzieci krzyczą:
- Wiemy, wiemy! To "Symfonia pastoralna"
- Świetnie - mówi nauczycielka.
Następnie do tablicy podchodzi Jasiu i maluje wielkiego penisa. W klasie zapanowała cisza. Nauczycielka spoglądając na tablice pyta się Jasia:
- Co to ma znaczyć? Przecież to nie jest związane z utworami Beethovena.
Na to Jasio,z pretensją w głosie:
- Nie zgadliście! "Dla Elizy"!

Podczas lekcji Jasiu...

Podczas lekcji Jasiu narysował na ławce muchę. Podeszła do niego nauczycielka i myśląc, że mucha jest prawdziwa chciała ją zabić. Uderzyła ręką w ławkę i ją sobie złamała.
Mówi do Jasia:
- Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem.
Następnego dnia zjawia się Jasiu z tatą w szkole i nauczycielka mówi do ojca:
- Pana syn namalował wczoraj na ławce muchę, myślałam, że jest ona prawdziwa, chciałam ją zabić i widzi Pan co sobie przez niego zrobiłam!
Na to ojciec:
- To jeszcze nic. Tydzień temu, jak Jasiu namalował na drzwiach gołą panienkę i mój brat się na nią napalił to trzy dni z penisa drzazgi wyciągał.

Przychodzi jasiu do sklepu...

Przychodzi jasiu do sklepu zoologicznego i pyta się sprzedawcy:
-Dostane zebrę?
Sprzedawca odpopwiada nie mamy chłopcze zebry
Jasio ponownie się pyta
-a dostanę wiewiórkę?
Sprzedawca odpowiada:
-Nie mamy wiewiórek
Jasio ponownie się pyta
-A hipcia dostanę?
Sprzedawca zdenerwowany odpowiada:
-Nie mamy hipopotamów!
Jasio na to:
-To,co to za zoo jak tu nie ma żadnych zwierząt...

Jaś podgląda kąpiącą...

Jaś podgląda kąpiącą się mamę. Mama wykąpała się, nabalsamowała, stoi naga przed lustrem, klepie się po piersiach i mówi:
- Ojj chłopa, chłopa...
Jaś patrzy, a wieczorem do mamy przychodzi chłop.
Robi więc to samo co mama, a gdy nabalsamował się już stoi przed lustrem, też się klepie i mówi:
- Rowerek, rowerek.