psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

- Jasiu zaprowadź panów...

- Jasiu zaprowadź panów archeologów tam, skąd przyniosłeś te stare monety!
- Dzisiaj nie mogę!
- Dlaczego nie?!
- Bo dzisiaj muzeum jest zamknięte.

Pani kazała Jasiowi napisać...

Pani kazała Jasiowi napisać zdanie z wyrazem prawdopodobnie. Po kilku minutach zastanowienia Jasiu czyta z kartki:
-Mój tata poszedł do kibla z gazetą. Prawdopodobnie będzie srał bo czytać nie umie.

W pociągu podróżny zwraca...

W pociągu podróżny zwraca się do współpasażerki:
- Czy mogłaby Pani powiedzieć synkowi, żeby przestał mnie przedrzeźniać?
- Oczywiście. Jasiu, przestań zachowywać się jak kretyn!

- Moja siostra jest chora...

- Moja siostra jest chora na szkarlatynę - oznajmia Jasio w szkole.
- To wracaj do domu, bo mi zarazisz całą klasę - poleca wychowawczyni.
Po dwóch tygodniach Jasio pojawia się na lekcjach.
- I co, siostra wyzdrowiała?- pyta się nauczycielka.
- Nie wiem, bo jeszcze nie pisała.
- A gdzie ona jest?
- W Niemczech.

Ojciec przegląda dzienniczek...

Ojciec przegląda dzienniczek szkolny Jasia:
- Co to, znowu jedynka z historii?
- Niestety, historia lubi się powtarzać...

Jasiu poszedł z babcią...

Jasiu poszedł z babcią do kościoła i babcia mówi (modli się):
- Moja wina , moja wina , moja bardzo wielka wina.
A Jasiu:
- Babci wina , babci wina , babci bardzo wielka wina.

Lekcja polskiego. Pani...

Lekcja polskiego. Pani pyta się dzieci kto był największym polskim wieszczem. Nikt nie wie. Pani podpowiada:
- Ad...
Jasiu:
- Adam!!!
- Dobrze, a jak miął na nazwisko?
Cisza. Pani znowu podpowiada:
- Mi...
- Michnik!!!

Idzie Jaś z babcią do...

Idzie Jaś z babcią do sklepu. Po drodze widzi 50 groszy, pyta babci czy może podnieść.
-Nie Jasiu bo z ziemi się nie podnosi.
Idą dalej. Przed sklepem Jaś widzi 5 złotych. Pyta babci czy może podnieść.
-Nie Jasiu bo z ziemi się nie podnosi.
W sklepie babcia się potknęła i przewróciła.
-Jasiu pomóż mi wstać!
-Nie babciu bo z ziemi się nie podnosi.

Jasio mówi do mamy: ...

Jasio mówi do mamy:
- Lampki się palą.
Mama:
- Lampki się świecą a nie palą.
Po kilku minutach przychodzi znowu i mówi:
- Firanka też się świeci.

Po pożarze, w którym...

Po pożarze, w którym spłonęła połowa dobytku rodziny Fąfarów, idący drogą ksiądz spotyka szlochającego Jasia Fąfarę.
- Czemu płaczesz, chłopcze?
- Mój biedny piesek... Już nigdy nie zje śniadania, obiadu, kolacji...
- Biedactwo! Rozpaczasz, bo twój przyjaciel spłonął w pożarze?
- Nie, proszę księdza. Spaliła mu się jego jedyna miseczka!