#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Kapral wchodzi wieczorem...

Kapral wchodzi wieczorem do sypialni rekrutów i pyta:
- Który z was był w cywilu elektrykiem?
- Ja! - zgłasza się jeden z żołnierzy.
- W porządku. Jesteś odpowiedzialny za to, żeby co wieczór o dziesiątej światło w sali było zgaszone.

Jest rzeka NIL i kawałek...

Jest rzeka NIL i kawałek tej rzeki uzdrawia.
Więc przychodzi koleś bez ręki wchodzi do wody i zaczyna pływać. Gdy wychodzi z wody widzi, że ma 2 ręce po czym zaczyna się cieszyć.
Później przychodzi koleś bez nogi wchodzi do wody zaczyna się kąpać, po czym wychodzi po chwili i zaczyna wołać:
- ja pierdziele ja mam nogę
Po czym poszedł sobie szczęśliwy.
Następnie przychodzi koleś niewidomy obmywa twarz i woła:
- ja widzzzzę !!
Po radości poszedł, ciesząc się.
Nagle z daleka jedzie koleś na wózku inwalidzkim.
Przejeżdża przez wodę i woła:
- ja pie****e nowe koła!!!

Na obozie harcerskim...

Na obozie harcerskim przychodzi posłaniec:
- Jest druh Boruch
- Nie ma druha Bo rucha.

Na studium wojskowym...

Na studium wojskowym Politechniki Warszawskiej był major Aksamit. Pewnego dnia jakiś dowcipniś napisał na tablicy w czasie przerwy złotą myśl: Major Aksamit ma w dupie dynamit. Po dzwonku do sali wszedł wspomniany major, przeczytał co było napisane na tablicy, zrobił się czerwony i pobiegł po kierownika (dowódcę) studium wojskowego. W tym czasie studenci wytarli tablicę. Major przybiegł do sali, aby zaczekać na kierownika i oniemiał po raz drugi. Tablica była czysta! Niewiele myśląc wziął kredę i własnoręcznie napisał wspomnianą wyżej sentencję. W chwilę potem przyszedł dowódca, popatrzył na tablicę i groźnie zapytał:
- Kto to napisał?!
- Pan major - odpowiedzieli studenci.

Czym żołnierz myje zęby? ...

Czym żołnierz myje zęby?
Żołnierz myje zęby czym prędzej.

W lecącym samolocie na...

W lecącym samolocie na misję do Afganistanu, Pułkownik (P) widzi minorowe nastroje żołnierzy (Z). Widząc niskie morale postanawia zadziałać.
P - Każdemu kto przyniesie mi głowę Afgańca daję 100 dolarów za sztukę.
Żołnierze podniecili się. Samolot ląduje i otwiera się luk. Cała kompania wypada natychmiast i po pól godzinie wraca. Każdy z nich niesie po kilka głów.
P- K*...wa co wy zrobiliście - krzyczy Pułkownik
Z- No przecież Pan Pułkownik obiecał po 100 dolarów za łeb.
P- No tak, ale to jest międzylądowanie w Krakowie

Inspekcja generała w...

Inspekcja generała w koszarach.
Przy wejściu stoi młody żołnierz, czapka przekrzywiona, zasalutował niedbale a generał:
- Żołnierzu, zamieńmy się rolami, pokażę Wam, jak powinno się witać generała w jednostce.
No to młody się zamienił, wyszedł z pomieszczenia i wchodzi tak jak przed chwilą generał.
Generał stanął jak struna na baczność, zasalutował aż było świst powietrza słychać.
- Panie generale, melduję posłusznie, że...
A na to młody klepie go w ramię i mówi:
- Dajcie spokój z tym generałem, ja też kiedyś byłem zwykłym, młodym szeregowcem...

Nad ranem wraca sobie...

Nad ranem wraca sobie z samowolki narąbany żołnierz. W bramie koszar trafia na majora. Doprowadza się więc do pionu i bełkocze:
- Czołem, panie majorze!
Na to major:
- Czołem kompania!

Na którymś wykładzie...

Na którymś wykładzie na środku sali, w sposób tajemniczy i niewyjaśniony, znalazł sie pet. Do sali wchodzi pan major, zauważa peta i się pyta:
- Czyj to pet?!
Odpowiada mu grobowa cisza, więc pyta się znowu:
- Czyj to pet?!
Znowu odpowiada mu grobowa cisza, pan major nie daje za wygrana i pyta się po raz trzeci:
- Po raz ostatni pytam się, czyj to pet?!
Tym razem otrzymuje odpowiedź:
- Niczyj, można wziąć!

Jednostka wojskowa na...

Jednostka wojskowa na pustyni, przyjeżdża generał i pyta żołnierzy:
-Macie jedzenie ?
-Mamy !
-Macie alkohol ?
-Mamy !
-A jak u was jest z seksem
- Mamy wielbłąda!
Trochę się zdziwił generał, ale nic. Wrócił do domu, mija tydzień, a jego dalej nurtuje ten wielbłąd. Postanowił wrócić więc do jednostki.
Znów ta sama seria pytań. Odpowiedzi te same. Generał mówi:
-Zaprowadźcie mnie do niego.
Otworzył budynek z wielbłądem, generał patrzy i prosi by go zostawili na 20 minut.
Minął czas. Generał wychodzi uradowany. Zapina rozporek i mówi:
-Fajny ten wielbłąd ale ma trochę dupkę krzywą !
Na to jeden z żołnierzy:
-Krzywą może i ma, ale przynajmniej do burdelu nas wozi panie generale