#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Kolega do kolegi:...

Kolega do kolegi:
- Wiesz co, Twoja żona to nieźle gotuje.
- Nic dziwnego - odpowiada gospodarz. Sam ją tego nauczyłem.
- Ty? W jaki sposób?
- Pewnego razu zmusiłem ją, żeby zjadła cały garnek zupy, którą nagotowała dla mnie.

W czasie przechodzenia...

W czasie przechodzenia przez skrzyżowanie kobieta została potrącona przez rowerzystę. Zaczyna mu złorzeczyć a facet na to mówi:
- Czego się tak, babo, drzesz?! Bogu powinnaś raczej dziękować. Szczęściara...
- A dlaczego mam się czuć szczęśliwa?
- Dzisiaj mam wolny dzień, a normalnie to na tej trasie jeżdżę autobusem

Czterech kumpli spotyka...

Czterech kumpli spotyka się, na piwie by opić narodziny syna jednego z nich. Wszyscy się cieszą i świętują tylko świeżo upieczony ojciec siedzi nijaki.
- Co jest stary? Urodził ci się syn, to przecież wspaniale - mówi jeden z kolegów.
- No wiem, ale jeszcze muszę o tym żonie powiedzieć.

Przychodzi para do knajpki...

Przychodzi para do knajpki i zostawia płaszcze w szatni.
Szatniarz pyta:
- Na jeden numerek?
- Nie, na kawę. - odpowiada facet.

Wczesnym rankiem pojechał...

Wczesnym rankiem pojechał mąż na ryby.
Cały dzień próbował różnych metod połowu, niestety bezskutecznie.
Pod wieczór szybko spakował sprzęt i samochodem podjechał pod sklep rybny, gdzie czasami coś kupował żeby udawać, że na darmo tak wcześnie nie wstawał.
- Cztery średnie pstrągi poproszę!
- Dwie godziny temu telefonowała pana żona i powiedziała, że na kolację chętnie by zjadła dzisiaj amura!

Podchodzi pedofil do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwie blondynki zastanawiają...

Dwie blondynki zastanawiają się, co zrobić, by dostać nagrodę Nobla.
Jedna proponuje:
-Może polecimy na slońce?
Druga na to:
-No coś ty, tam jest gorąco , poparzymy się!
-To polećmy w nocy.

Hipnotyzer w cyrku wskazuje...

Hipnotyzer w cyrku wskazuje na jednego z widzów i mówi do publiczności:
- A teraz zahipnotyzuję tego pana i każę mu zapomnieć wszystkie niemiłe sprawy.
- Nie! - krzyczy mężczyzna z trzeciego rzędu. - On jest mi winien 500 złotych.

Sąsiad spotyka sąsiadkę...

Sąsiad spotyka sąsiadkę w ogródku przed domem.
- Jak pan, panie sąsiedzie to robi, że te pańskie pomidorki takie duże, ładne i czerwone? - pyta sąsiadka.
- Bo ja mam na nie taki własny patent: wychodzę wcześnie rano do ogrodu w szlafroku, kiedy wszyscy śpią, zrzucam ten szlafrok, przechadzam się między grządkami, no i te pomidorki tak się do mnie pięknie rumienią. To wszystko.
Sąsiadka zrobiła tak samo, przez miesiąc przechadzała się nago po ogrodzie. Pewnego dnia spotyka się z sąsiadem:
- I co? Działa mój patent? - pyta sąsiad.
- Wie pan... Pomidorki jakie były, takie są... Ale ogóry to taaaakie!