psy
#it
fut
lek
hit
emu
syn

Lekarz zwraca się do...

Lekarz zwraca się do żony pacjenta:
- Niestety, pani mąż już nigdy nie będzie mógł pracować. Ale proszę na razie zataić przed nim tę bezlitosną prawdę..
- Dlaczego? To by mu bardzo poprawiło samopoczucie!

- Doktorze co jest ze mną?...

- Doktorze co jest ze mną?
- Proszę się nie niepokoić. To tylko duży hemoroid.
- Na twarzy?
- O Boże! To pańska twarz???

Szpital. Oddział chirurgiczny....

Szpital. Oddział chirurgiczny. Głos z dyżurki lekarskiej:
- My chirurdzy to mamy wielu nieprzyjaciół na tym świecie.
– A na tamtym jeszcze więcej – odpowiada słaby głos z sali pooperacyjnej.

- Dlaczego wypisujesz...

- Dlaczego wypisujesz do domu tego pacjenta spod ósemki? - pyta psychiatra psychiatry.
- Bo on już jest wyleczony! Wczoraj wyciągnął z basenu innego pacjenta który się topił!
- Tak, ale potem go powiesił żeby wysechł!

Przychodzi Estończyk...

Przychodzi Estończyk do lekarza.
- Panie doktorze, wiele razy w ciągu dnia tak na dwie, trzy minuty robi
misię czarno przed oczami.
- A kiedy dokładnie?
- Jak mrugam

Okulista zasiadający...

Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego:
- Czy widzicie tam jakieś litery?
- Nie widzę.
- A widzicie w ogóle tablicę?
- Nie widzę.
- I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!

Blondynka:...

Blondynka:
- Panie doktorze, psy mnie pogryzły!!!
- A były szczepione? - pyta doktor.
- Tak - dupami...

Przychodzi facet do okulisty...

Przychodzi facet do okulisty i zaczyna się rozbierać.
- To nie jest konieczne - mówi lekarz.
- Mnie boli, czy pana? - pyta się pacjent.
- Nie no pana, w porządku.
Gość zdjął koszulę i zabiera się za zdejmowanie spodni.
- To naprawdę nie jest konieczne! - jęczy lekarz.
- Mnie boli czy pana?? - odpowiada pacjent i zdejmuje slipy.
Po chwili staje nagi przed okulistą i mówi:
- Jak ciagnę za ten włos na jajach, to mi oczy łzawią.

"Poszedłem do lekarza...

"Poszedłem do lekarza i zapytałem czy ma coś dobrego na wiatry. Dostałem latawiec."

Przychodzi baba do apteki...

Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!