psy
lek
emu
#it
hit
syn
fut

Nauczycielka poleciła...

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała też, że kto skończy jako pierwszy, będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasiu. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go jednak, żeby odczytał swoje wypracowanie.
Jasiu z dumą:
- Zerżnięto królową! - Mój Boże! Kto?!

- Tato, dlaczego ten...

- Tato, dlaczego ten pociąg zakręcowywuje?
- Nie mówi się "zakręcowywuje", tylko "zakręca" Jasiu!
- No dobrze, to dlaczego on zakręca?
- Bo mu się tory wygły...

Jasiu wlatuje z krzykiem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pod koniec roku szkolnego...

Pod koniec roku szkolnego ojciec małego Jasia przypomina sobie,że w ciągu roku zapomniał zainteresować się postępami w edukacji swojego synka.Postanawia naprawić ten błąd i każe natychmiast pokazać pierwszy z brzegu szkolny zeszyt.Ogląda go,kartkuje,wreszcie marszczy brew i oznajmia:
- Oj,nierówno literki piszesz.
- To nie są literki,tatusiu.To nuty.

Pewnego dnia Jasiu wybrał...

Pewnego dnia Jasiu wybrał się z Małgosią do ogrodu.
Jasiu prosi Małgosię, żeby ona zdjęła mu z drzewa misia.
Małgosia mu powiedziała, że zdejmie tego misia, jak on da jej 2 złote.
Więc Jasiu dał jej pieniądze.
Gdy Małgosia wróciła do domu powiedziała mamie, że Jasiu dał jej 2 złote, bo weszła mu na drzewo po misia.
Mama na to:
- Dziecko, ależ on Ci widział majtki!
Następnego dnia sytuacja z Jasiem się powtarza, ale tym razem Jasiu dał Małgosi 5 złotych.
Małgosi chwali się tym mamie.
Mama znowu jej powiedziała, że Jaś jej widział majtki.
Trzeciego dnia Jasiu znowu poprosił Małgosię, żeby ona podała mu z drzewa misia.
Małgosia to zrobiła, a on dał jej 0 złotych.
Małgosia strasznie się ucieszyła i poszła się pochwalić tym mamie.
Mama znowu powiedziała Małgosi, że Jaś widział jej majtki!
Na to Małgosia:
- Mamusiu nie martw się, dzisiaj ich nie ubrałam!

Na lekcji Pani pyta dzieci :...

Na lekcji Pani pyta dzieci :
- Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Pażdziernikowej ?
Dzieci:
- U mnie na obiad były pierogi ruskie.
- U mnie był barszcz ukraiński.
Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak?
- Proszę Pani... wraz z moim Tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy!
Pani:
- Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała?
- Poszliśmy do sąsiadki , ojciec ją wydupczył, a ja jej zegarek ukradłem!

Nauczycielka pyta się klasy:...

Nauczycielka pyta się klasy:
Dzieci kto w waszej rodzinie jest najstarszy?
- U mnie dziadek
- W mojej rodzinie babcia
- Pra-pra-pra-pra babcia
- To niemożliwe!
- Dla-dla-dla-czego?

W dzień wypłaty kieszonkowego...

W dzień wypłaty kieszonkowego ojciec wyciąga portfel i przedstawia Jasiowi alternatywę:
- Możesz dostać 5 dych, jak zwykle albo 5 setek i w skórę od matki, jak powiesz jej, że te stringi, które znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny!

Mały Jasiu ma urodziny...

Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości. Nagle mówi do mamy:
- Mamo wujek i ciocia idą.
- Nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą.
- Jasiu, nie mówi się kuzyn i kuzynka, tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka. Mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie...

Dyrektorka do Jasia: ...

Dyrektorka do Jasia:
- Jasiu, dlaczego ciągniesz dziewczynki za włosy?
- Ja chciałem tylko sprawdzić czy to prawda co mamusia mi mówiła.
- A co takiego ci mówiła?
- Że gramatycznie rzecz biorąc dziewczyna ma inną końcówką niż chłopiec.