Jedzie facet na rowerze i nagle urwał mu się pedał. Podniósł go mały chłopiec, macha nim i krzyczy:
- Peeeeeeeedaaaaał, peeeeeeeedaaaaaaał!
Facet odwraca się i mówi:
- Mój ty mały psychologu...
Dwaj w kawiarni.
- Panie Rebsztok, co to będzie w lecie?
- Co ma być? Upał. Zastój w interesach. Rodzina pojedzie na wczasy. Ceny trochę wzrosną.
- Ale ja pana pytam, co będzie w lecie?
- A co jeszcze ma być? Ajzensztub zbankrutuje.
- Pan mnie nie przerywa! Ja się pytam, co to będzie w lecie, jeśli panu już teraz tak nogi śmierdzą?
Facet powinien pamiętać:
- datę, kiedy się poznał z kobietą,
- datę pierwszej randki,
- kiedy po raz pierwszy poszli do restauracji,
- dzień pierwszego pocałunku,
- dzień pierwszego seksu.
Ale nie ma facetów, którzy by zapamiętali tyle dat. Dlatego staramy się zrobić to wszystko jednego i tego samego dnia.
Skok z 4 tysięcy metrów. Skoczkowie wykonują skomplikowane akrobacje. Jeden czuje jak go ktoś puka w ramię:
- Chcesz jabłko? Jeszcze długo będziemy spadać.
- Dawaj...
Po chwili znowu to samo:
- Chcesz jeszcze jedno jabłko ? Jeszcze mamy czas...
- Czemu nie. Dawaj. Bardzo smaczne...
I po chwili kolejnej:
- Jeszcze jabłuszko??
- Stary, skąd ty masz tyle tych jabłek???
- Nie ja! Ty masz. Cały plecak na plecach...