psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Pewien student umarł...

Pewien student umarł i poszedł do piekła. Diabeł przywitał go i spytał jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Ten wybrał normalne. Gdy się tam znalazł okazało się, że imprezy trwają tam do rana, są panienki, alkohol leje się strugami, ale z rana przybywa diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek... i tak codziennie. Wobec tego student zdecydował się na przeniesienie do piekła studenckiego. Tam również całonocne imprezy itd, ale rano nie pojawia się już diabeł. Tak mija kilka miesięcy, aż pewnego dnia przychodzi diabeł z koszem gwoźdźi. Student zaskoczony pyta:
- Co jest?!
- Sesja student, sesja!

Co powinien wiedzieć doktor?...

Co powinien wiedzieć doktor?
Doktor powinien wiedzieć, w której książce, co się znajduje.

Podczas egzaminu profesor...

Podczas egzaminu profesor pyta studenta:
-Z czego się pan uczył?
-Słuchałem wykładów pana profesora-odpowiada chłopak.
-O,to pan nic nie umie!

Spóźniona studentka po...

Spóźniona studentka po zajęciach podchodzi do profesora:
- Panie profesorze już przyszłam.
- Dobrze, że pani przyszła, a nie zaszła.

Dziekan jednego z amerykańskic...

Dziekan jednego z amerykańskich uniwersytetów wzywa do siebie studenta i mówi:
- Wczoraj znajdowałeś się na terenie żeńskiej bursy. Według regulaminu naszego uniwersytetu musisz zaplacić 10 dolarów kary. Jeśli znów ci się to przytrafi, następnym razem zapłacisz 15 dolarów, a za trzecim razem - dwadzieścia.
- Panie profesorze, cenie sobie pański czas. Porozmawiajmy rzeczowo: ile kosztuje abonament na cały semestr?

Na Uniwersytecie Jagiellońskim...

Na Uniwersytecie Jagiellońskim było czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00, wszystkim z ocen wychodziła 5. Byli tak pewni siebie ze przed egzaminem zdecydowali poimprezowac u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale zapili w weekend i jak zasnęli w niedzielę po południu, tak obudzili sie w poniedziałek koło 12.00. Na egzamin oczywiście nie zdążyli, postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów na uniwersytet do Poznania, aby pogłębić wiedzę i wymienić doświadczenia, niestety w drodze powrotnej gdzieś w lasach zlapali gumę, nie mieli koła zapasowego i długo nie mogli znaleźć nikogo do pomocy. Dlatego niestety przyjechali dopiero koło południa.
Profesor przemyślał to i mówi:
- OK, możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Studenci zadowoleni że się udało go zbajerować, pouczyli się jeszcze trochę w nocy i na drugi dzień przyszli jak zwykle pewni siebie. Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, zamknął drzwi, a asystenci rozdali pytania. Cały test był za 100 punktów. Na pierwszej stronie było zadanie za 5 punktów, ktore wszyscy rozwiązali bez wysiłku.
Na drugiej stronie było tylko jedno pytanie...za 95 punktów:
- "Które koło?"

Trwa egzamin. Profesor...

Trwa egzamin. Profesor chodzi po sali i sprawdza, czy nikt nie ściąga. Nagle mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś szepty
Na to głos z sali:
- Mi też, ale ja się leczę...

Student dostał pytanie...

Student dostał pytanie na egzaminie
-Czy krowie można usunąć ciążę?
Nie znał odpowiedzi na to pytanie,nie zdał,więc załamany poszedł do baru,pije tam jedną setkę,pije drugą,trzecią,pije kolejne...
Barmanowi żal zrobiło się chłopaka,więc pyta
-Proszę pana,jak ma pan jakiś problem,to może niech pan powie...
Chłopak podnosi głowę i pyta
-Czy można krowie usunąć ciążę?
Barman myśli,myśli,w końcu mówi...
-Chłopie, aleś się wj***ł...

Rozmowa dwóch kumpli...

Rozmowa dwóch kumpli na studenckiej imprezie:
- Widzisz tego kolesia pod ścianą? Chodzę z nim na jedne zajęcia. Jest taki zafascynowany matematyką, że świata poza nią nie widzi. To jego całe życie, pasja i hobby. Nawet mówią na niego "iloraz".
- Fascynujące... Spójrz lepiej na tę panienkę na parkiecie... Mówią na nią "ileraz"...

Przychodzi student na...

Przychodzi student na egzamin z historii transportu u jakiegoś upierdliwego profesora i ten zadaje mu na dzień dobry pytanko:
- Proszę podać ile wynosiła długość linii kolejowych w Polsce?
Student początkowo zdębiał ale pyta:
- A w którym roku?
W odpowiedzi słyszy:
- Wie pan co, jest mi to obojętne.
Odpowiedź studenta:
- Rok 1493 - kilometrów 0.