Płynie Prosiaczek z Puchatkiem łódką po jeziorze.
Zachód słońca, cieplutko, zero wiatru, ptaszki śpiewają,
kwiatki na brzegu kwitną, a Puchatek nagle ŁUP! Prosiaczka
w ryjek. Prosiaczek rymnął na dno łódki i skamle przez wybite
ząbki:
- Za co? Za co?
- Bo coś, kurde, za pięknie było...
Płynie Prosiaczek z Puchatkiem...
Dodane przez Katarzyna Hajda...
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- Strona 1
- ››