#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Po lesie poszła plotka,...

Po lesie poszła plotka, że niedźwiedź zrobił sobie listę zwiarząt, które chce zjeść. Od razu wszystkie zwierzęta zaczęły sie denerwować czy znajdują się na tej liście. Tego samego dnia przychodzi lis do niedźwiedzia i pyta:
- słuchaj czy ja jestem na Twojej liście?
- no tak, jak najbardziej...
- szanowny niedźwiedziu, daj mi jeden dzień, a pożegnam się z rodziną i najbliższymi, a jutro mnie zjesz, ok?
- nie ma sprawy.
Jak powiedział tak zrobił. Zjadł lisa na drugi dzień. Potem przychodzi wilk do niedźwiedzia:
- niedźwiedziu niedźwiedziu, czy ja też jestem na Twojej liście?
- no tak, oczywiście, że tak.
- proszę Cię, daj mi jeszzcze jeden dzień życia, abym mógł pożegnać się z rodziną, błagam Cię!
- ok.
Tak też się stało. Niedźwiedź zjadł wilka na drugi dzień. Tego samego dnia, przychodzi zajączek do niedźwiedzia i pyta:
- Panie niedźwiedziu, czy ja tesz jestem na Pańskiej liście?
- no tak, oczywiście, że tak...
- a czy nie mógłby Pan mnie skreślić?
- nie ma sprawy...

NORMALNIE... STRACH SIĘ BAĆ...

Gdyby nie ta śliska podłoga to pewnie pokazałby na co go stać... Agresor! Normalnie agresor!!

Czerwony Kapturek widzi...

Czerwony Kapturek widzi wilka pędzącego z bukietem róż.
- Wilku, dokąd gnasz z tymi kwiatami?
- Jak to dokąd?! Przecież dzisiaj jest Dzień Babci!

Przychodzi ślimak do...

Przychodzi ślimak do sklepu i prosi o wiadro wody.
- ile płace?- pyta
- nic weź za darmo
Ślimak przychodzi następnego dnia i prosi o wiadro wody. Po kilku dniach sprzedawca pyta:
- ślimaku po co ci tyle wody?
Ślimak na to:
- my tu gadu-gadu, a mi się tam dom pali.

ROZKOSZNY MALUSZEK...

Gdy dorośnie to już taki milusi nie będzie...

W ogromnej sadzawce leży...

W ogromnej sadzawce leży stary hipopotam, leniwy do bólu, przewraca sie z boku na bok, stęka, sapie... Dookoła niego, na rowerku jeździ bez przerwy mały hipcio... W pewnym momencie rowerek się zepsuł. Mały prosi starego: - Tato, proszę, napraw mi rowerek, napraw...
Na to stry hipopotam: - No tak, k...., rzuć teraz wszystko i naprawiaj rowerek...

Facet przychodzi do baru...

Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu, zamawia drinka i gdy pije to małpka zaczyna skakać po całym barze. Podkrada oliwki z baru i je zjada. Następnie bierze pokrojone cytryny i je pałaszuje. Potem wskakuje na stół bilardowy bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich jakoś ją połyka. Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedna bilę z mojego stołu bilardowego!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, łajdaczka. Przepraszam, zapłacę za wszystko. Gościu kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znowu przychodzi do tego samego baru, z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a następnie zjada.
Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Hmm, wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek po czym zjadła!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku... ale odkąd
połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy!

Poszedł myśliwy do lasu....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.