psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Po wielu upomnieniach...

Po wielu upomnieniach nauczycielka mówi do Jasia:
- Zaraz wyślę Cię do dyrektora! Za moich czasów dzieci wracały stamtąd we łzach. Jak myślisz, co się z tobą tam stanie?
Jasio myśli chwilę i mówi:
- Będę kroił cebulę?

Pani pyta się Jasia:...

Pani pyta się Jasia:
- Jasiu jakie jest najszybsze zwierzę na świecie?
- No gepard
- A jaki jest najszybszy ptak na świecie?
- Ptaszek geparda.

Pijany Jasiu krąży po...

Pijany Jasiu krąży po placu kościelnym i spotyka księdza.
Ksiądz mówi:
- Ej Jasiu kiedy Ty się ożenisz?
A Jasio:
- A zaraz po Tobie.

Przyszedł Jasio ze szkoły...

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest 6x7.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch**!
- No, też tak powiedziałem!

Idzie Jasiu z kolegami...

Idzie Jasiu z kolegami obok kościoła, z której wychodzi para młoda. Jasiu mówi do kolegów:
-Patrzcie chłopaki!! Teraz będzie czad!
Jasiu podbiega do pana młodego i woła:
-Tato, tato!!

Jasiu ma przynieść do...

Jasiu ma przynieść do szkoły zdjęcie mamy, taty i siostry.
Na drugi dzień Jasiu przynosi zdjęcie cioci, wujka i kuzynki.
Pani mówi do Jasia:
- Myślałam, że Twoja mama jest chuda!
Pani widzi następne zdjęcie i mówi:
- Przecież Twój tata jest gruby! A to nie jest siostra tylko jakiś chłopak!
Jasiu zaczerwieniony mówi:
- A myślałem, że to jest pani!

Jasio znów spoźnił się...

Jasio znów spoźnił się do szkoły. Nauczycielka pyta go:
- Jasiu, czemu się spóźniłeś?
- Musiałem prowadzić krowę do byka.
- A nie mógł zrobić tego ojciec?
- Nie, byk robi to lepiej.

Mama szykowała się do...

Mama szykowała się do przyjęcia imieninowego i wysłała Jasia do sklepu po rodzynki do ciasta.
Jasiu je kupił, ale wracając do domu spotkał kolegę i razem zjedli rodzynki.
Kolega dał mu więc garść śrutu.
Nazajutrz mama Jasia spotyka sąsiadkę i pyta:
- Jak tam po wczorajszych imieninach?
- Aaa, dziękuje świetnie. Tylko jak mąż rano kichnął to kota zastrzelił.

Jaś w przedszkolu często...

Jaś w przedszkolu często opowiadał kolegom, jak to jego dziadek doskonale naśladuje głos sowy. W końcu zaciekawił nawet panią wychowawczynię.Gdy dziadek pewnego dnia przyszedł odebrać Jasia, pani poprosiła go, aby zademonstrował dzieciom swój talent naśladowcy głosu sowy.
- Ależ proszę pani, ja nigdy nie naśladowałem sowy... - odpowiedział jej zdziwiony dziadek.
- Dziadku, a powiedz, jak figlowałeś z dziewczynami gdy byłeś młody - podpowiada mu Jaś.
- Uchuchuchuchu...

- Jasiu dlaczego spóźniłeś...

- Jasiu dlaczego spóźniłeś się na lekcję?
- Bo użądliła mnie pszczoła.
- Pokaż!
- Nie mogę!
- Usiądź!
- Też nie mogę!