#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Policjant patroluje osiedle...

Policjant patroluje osiedle i nagle dostrzega chłopca, który nie może
dosięgnąć domofonu. Nacisnął mu przycisk i pyta się co dalej, a chłopiec
mówi:
- A teraz trzeba uciekać, proszę pana!

- Czy świadek wie, kto...

- Czy świadek wie, kto zabił poszkodowanego?
- Nie, Wysoki Sądzie.
- Czy świadek zdaje sobie sprawę, jaka jest kara za kłamstwo pod przysięgą?
- Znacząco mniejsza, niż za morderstwo, Wysoki Sądzie.

Późnym wieczorem policjant...

Późnym wieczorem policjant zatrzymuje blondynkę jadącą na rowerze:
- Jeśli nie świeci pani lampka przy rowerze, to powinna pani zejść i prowadzić rower.
Blondynka na to:
- Już próbowałam - wtedy też nie świeci...

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje ciężarówkę:
- Po raz kolejny panu mówię, że gubi pan towar.
- A ja po raz kolejny panu odpowiadam, że jest gołoledź, a ja jeżdżę piaskarką.

Policjant do kierowcy...

Policjant do kierowcy podczas kontroli drogowej.
- A gdzie są wycieraczki?
- Wymontowałem je, bo zbyt często zakładano mi za nie mandaty.

Czterech kumpli postanowiło...

Czterech kumpli postanowiło się zabawić, więc spalili trochę trawki i postanowili pojeździć maluchem po mieście. Jeżdżą tak po mieście, w końcu wpadli na rondo i kręcą się na nim w kółko żeby faza była lepsza. No ale trochę się to im znudziło wiec dla odmiany zaczęli jeździć po tym rondzie do tyłu. W pewnym momencie łup, walnęli w drugi samochód.
Przerażeni siedzą dalej w samochodzie i nie wychodzą. Zaraz zjawiła się policja (tak to jest, jak są potrzebni to ich nie ma a tu chwila moment i już byli), blisko miała bo na następnym skrzyżowaniu jest komisariat.
Chłopaki dalej przerażeni siedzą w tym aucie i nie wychodzą, w końcu podchodzi do nich policjant i mówi: "Spokojnie chłopaki, nie bójcie się, koleś ma 2 promile i jeszcze mówi, że jechaliście do tyłu."

Dwaj zaproszeni na przyjęcie...

Dwaj zaproszeni na przyjęcie policjanci podaną przed chwilą rybę zaczynają jeść używając noży. Gospodarz domu chcąc w delikatny sposób zwrócić im uwagę na niestosowne zachowanie, opowiada anegdotę:
- Pewnego płetwonurka zaatakował kiedyś wieloryb. Wtedy ten bez zastanowienia wyjął nóż. Na to wieloryb: "Co? Na rybę z nożem?"
- Cha, cha! Świetny dowcip! - śmieje się pierwszy policjant, nadal krojąc rybę nożem. - Wieloryb i mówi!
- Głupiś, Franek. - poprawia kolegę drugi policjant. - Przecież każdy wie, że wieloryb, to nie ryba, tylko ssak!

Radiowóz wpada na drzewo....

Radiowóz wpada na drzewo.
Z rozbitego pojazdu gramoli się
dwóch "wesołych"funkcjonariuszy.
Jeden mówi do drugiego:
-No Stasiu,tak szybko na miejscu
wypadku to jeszcze nigdy
nie byliśmy.

- Halo?...

- Halo?
- Halo.
- Dobry wieczór. Dzwonię do pana z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Wiem.
- Skąd pan wie?
- Bo się pan dodzwonił na telefon, który miałem wyłączony.

Egzamin w Wyższej szkole...

Egzamin w Wyższej szkole policyjnej w Warszawie:
- Jakiego koloru jest biały maluch?
Policjant (kandydat) nie wie.
- No niech pan pomyśli, jakiego koloru jest biały maluch.
Po kilku minutach policjant się uśmiecha i mówi:
- Biały!!!
- Bardzo dobrze, widać, że się Pan dużo uczył, a teraz drugie pytanie: Ile drzwi ma dwudrzwiowy samochód ?
Policjan myśli, myśli, myśli, i woła uradowany :
- Biały!!!