psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Policjant wraca z pracy...

Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na "Jezioro łabędzie".
Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę.
- Po co to?
- No jak to, idziemy na "Jezioro łabędzie", to dla ptaków.
- Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą.
- Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na "Wesele" Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?

Dziadek z babcią wspominają...

Dziadek z babcią wspominają młodość. Dziadek opowiada:
- Kiedy byłem nastolatkiem, bardzo mi się podobała taka jedna dziewczyna. Jak ona się nazywała... A, już wiem. Galia Koroliewa. Ciekawe, gdzie ona jest, co tam u niej...
- Zdurniałeś do reszty? Przecież to ja!

Po 30 latach szczęśliwego...

Po 30 latach szczęśliwego pożycia mąż poważnie zachorował. Żona odwiozła
go do szpitala i rozmawia z lekarzem:
- Nie będę przed panią ukrywał, że sprawa jest poważna - mówi medyk. -
Pani mąż jest na skraju wyczerpania. Jedyne, co może uratować mu życie to
gruntowny odpoczynek, połączony z relaksem. Każdego ranka powin na pani
zaspokoić jego seksualne zachcianki, potem przynieść mu śniad anie i
poranną gazetę do łóżka. Proszę mu pozwolić oglądać ulubione programy w
telewizji i nie zaprzęgać do żadnej pracy. Musi być też pani dla niego
bardzo miła. Jeśli będzie pani o tym pamiętać, wszystko powinno być dobrze.
- Rozumiem - odpowiedziała żona i poszła do sali w której leżał mąż.
- Rozmawiałaś z lekarzem, co powiedział? - ledwie wystękał małżonek.
- Niestety, kochanie, powiedział, że niedługo umrzesz...

Czemu tak krzyczałe w nocy?...

Czemu tak krzyczałe w nocy?
- Miałem straszny sen. Śniło mi się, że musze się ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!!!

Facet dzień w dzień przychodzi...

Facet dzień w dzień przychodził po pracy zalany w trupa.
Żona rozmawia z koleżanką i żali się w związku z tym problemem:
-Mój stary po pracy dzień w dzień pije z kolegami i przychodzi do domu zalany w trupa.
- Jak przyjdzie do domu pijany i będzie spał rozbierz go i delikatnie wsuń mu na palcu prezerwatywę w du...ę, ale tak żeby trochę wystawało.
- I co - to pomoże??
-Zobaczysz.
Mąż przyszedł jak zwykle zalany i żona zrobiła tak jak koleżanka proponowała.
Na drugi dzień kilka minut po skończonej pracy mąż wraca trzeźwy do domu i siada do obiadu.
Żona zszokowana mówi:
- A co ty dzisiaj tak wcześnie i w ogóle trzeźwy? Koledzy Cię olali?
- JA NIE MAM ŻADNYCH KOLEGÓW!!!!

Wraca żona z pracy i mówi:...

Wraca żona z pracy i mówi:
- Wiesz kochanie dziś w metrze ustąpiło mi miejsca 2 mężczyzn.
Mąż na to:
- I co, zmieściłaś się?

Idzie dwóch policjantów....

Idzie dwóch policjantów. Nagle jeden znalazł lusterko, patrzy i mówi:
- O! moje zdjęcie!
Drugi bierze i mówi:
- No coś ty, to moje zdjęcie!
Pokłócili się i poszli na komendę. Tam trafili na komendanta, który postanowił autorytatywnie rozstrzygnąć spór. Spogląda i mówi:
- No co wy, chłopcy, swego komendanta nie poznajecie?
- A w ogóle, to po cholerę wam moje zdjęcie, co?
I zabrał lusterko do kieszeni. Po powrocie do domu przebrał spodnie.
Później córka go pyta:
- Tato, możesz mi dać trochę pieniędzy?
Komendant:
- A weź sobie ode mnie z kieszeni.
Córka poszła, i znalazła w kieszeni lusterko, i woła do matki:
- Mamoooo! Widziałaś, tato nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!
Matka przybiegła, patrzy i mówi do córki:
- Coś ty, to jakaś stara rura!

---Policjant podejrzewał...

---Policjant podejrzewał żonę o niewierność. Pewnego dnia urwał się w czasie służby i pojechał do domu. Żona leżąc z kochankiem w łóżku usłyszała szczęk kluczy w zamku.
- Prędko, wstawaj, mąż wrócił. Schowaj się do szafy.
Mąż wchodzi i pyta:
- Gdzie on jest?
- Kto?
- Twój kochanek.
- Tu nikogo nie ma.
- Nie ma. Łózko rozbabrane, ty w negliżu, zaraz go znajdę.
Zagląda do drugiego pokoju - nikogo nie ma. Do kuchni, do łazienki - nie ma. W końcu zagląda do szafy i widzi gołego faceta z 100 zł w ręku. Bierze ukradkiem 100zł do kieszeni i mówi:
- Tu też nikogo nie ma.

Pewna para świeżo po...

Pewna para świeżo po ślubie.
Mąż w żonie zakochany nabrał ochoty na spotkanie z kumplami w ich ulubionym barze.
- Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz misiaczku?
- Idę do baru ślicznotko, mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwko ukochany? - żona otwiera lodówkę i prezentuje mu 10 różnych gatunków piw.
Mąż zaskoczony - tak tak cukiereczku, ale w barze, no wiesz, te kufle..
- Chcesz schłodzony kufel? Nie ma problemu. Proszę.
Mąż blady z wrażenia nie daje za wygraną;
- No tak skarbie, ale wiesz w barach mają takie świetne przystawki, nie będę długo obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - żona wyciąga słone paluszki, chipsy, orzeszki.
- Ale kochanie... w barze .. wiesz.. te męskie gadki, przekleństwa, niewyszukany język..
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko? - zatem pij to k**ewskie piwo, z jeba*ego kufla, żryj pier**lone przystawki Jesteś teraz do h.. ciężkiego żonaty i nigdzie k***a nie wyjdziesz! Pojąłeś skur**synu?

Mąż z 6-letnim synem...

Mąż z 6-letnim synem przed snem bawią się, gilgotają, śmieją i w ogóle. Matka pod wpływem PMS-a nagle się wydziera:
- Musicie tak mordy drzeć, jak debile?!
Mąż:
- Ja się nie drę!
Syn:
- Ja nie jestem debilem!