psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Przed ślubem:...

Przed ślubem:
Ona - Ciał Janek.
On - No nareszcie, już tak długo czekam.
Ona - Może chcesz żebym poszła?
On - Nie! Co Ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona - Kochasz mnie?
On - Oczywiście, o każdej porze dnia i nocy.
Ona - Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On - Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona - Chcesz mnie pocałować?
On - Tak, za każdym razem i przy każdej okazji.
Ona - Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On - Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem.
Ona - Czy mogę Ci zaufać?
On - Tak.
Ona - Kochanie.
Siedem lat po ślubie:
Czytajcie od dołu...

Dzisiaj moja pięciolatka...

Dzisiaj moja pięciolatka wróciła z letniego obozu z płaczem, bo jej koledzy i wychowawcy śmiali się z niej, bo nie umiała poprawnie zidentyfikować kolorów w trakcie zabawy. Wtedy mój mąż się przyznał, że specjalnie źle ją nauczył nazw kolorów myśląc, że to będzie zabawne. YAFUD

Przychodzi maż do domu...

Przychodzi maż do domu i zaraz na wejściu dostaje od żony w łeb.
- Za co kochanie? - pyta maż.
- Pranie robiłam i z twoich spodni wyciągnęłam karteczkę, a na niej jakaś Klara i jakieś cyferki,
- Ależ kochanie, byłem na wyścigach konnych i Klara to nazwa konia a cyferki to numery gonitw - tłumaczy maż. Za tydzień przychodzi maż do domu i na wejściu dostaje dwa razy w łeb od żony.
- Ale za co kochanie?
- Twój koń do ciebie dzwonił !!!

STAŻ...

STAŻ

II dzień świąt. W kuchni rano stoję ja z małżonką i moi rodziciele. Moja małżowina do mnie:
- Zimno mi jakoś...
- No to chodź - mówię - przytulinkę zrobimy.
Moja mama do ojca:
- Mi też zimno...
- Herbatą mam Cię oblać?

Maż wraca od innej o...

Maż wraca od innej o czwartej nad ranem.
Zapala światło i widzi żonę z wałkiem w ręce.
- Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?

Pewien marynarz wrócił...

Pewien marynarz wrócił z długiego rejsu, ale nieco wcześniej niż się ślubnej zadeklarował. Otwiera radośnie wrota domostwa, a tam żona z gachem w ekstazie rozkoszy... Jako że ułomkiem nie był, a gach ciutek filigranowy, oklepał mu kufę należycie, zabrał zwój liny i zaciągnął łachudrę na dach 30 metrowego budynku. Przywiązał mu linkę do klejnotów i rzecze:
- Za zbałamucenie mojej żony, muszę cię ukarać i dzisiaj nauczysz się latać. Ale żem sprawiedliwy, daję ci wybór. Wolisz linkę 25, czy 35 metrową?

- Fatalna dziś pogoda...

- Fatalna dziś pogoda - zagaja żona. - Pamiętasz, taka sama wichura była, jak mi się oświadczyłeś!
- Tak, to prawda. Świetnie pamiętam - odpowiada mąż. - To był straszny dzień. Oj straszny...

- Dlaczego nie przyjechałeś...

- Dlaczego nie przyjechałeś wczoraj na zlot twardzieli?
- Żona mnie nie puściła.

Sędzia do oskarżonej:...

Sędzia do oskarżonej:
- A wiec nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie były jego ostatnie słowa?
- Oj strzelaj, prędzej, strzelaj....

- Staszku, czy twoja...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.