Spotykają się dwaj koledzy: - Wczoraj mnie napadł bandzior. - I co mówił? - Pieniądze albo śmierć! - I co zrobiłeś? - No stałem i śmierdziałem.
Rozmawiają koledzy po pracy: - Jak minęły Święta? - Wspaniale! Żona serwowała mi same zagraniczne dania. - A jakie? - Barszcz ukraiński,fasolkę po bretońsku,pierogi ruskie i sznycle z kapustą włoską.