#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Przychodzi gość do weterynarza...

Przychodzi gość do weterynarza w sprawie swojego kota żartownisia.
-Panie, mój kot paskudzi mi w całym mieszkaniu - żali sięwłaściciel kota.
-Co dokładnie robi?- pyta weterynarz
-Sra na środku pokoju, bierze rozpęd i w biegu siada dupą na gównie. Ślizgając się tak rozsmarowuje gówno po całym dywanie. Mam już dość tego sprzątania co zrobić?
Po krótkim namyśle weterynarz mówi:
-Wywal pan dywan i przyklej pan do podłogi gruby papier ścierny i to pomoże.
Po kilku dniach gość wraca do weterynarza z informacją jak udałą się terapia kota.
-Panie ten pomysł był znakomity, zrobiłem tak jak pan kazałeś. Kot nasrał i jak się rozpędził do kuchni tylko oczy doleciały.

Kumpel mówi do Kumpla: ...

Kumpel mówi do Kumpla:
- Potrzebuję kasy.
- Na co?
- Teściowa nie żyje.
- Ahh to potrzebujesz na pogrzeb?
- Nie na adwokata.

Staruszek przychodzi...

Staruszek przychodzi do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam jutro osiemdziesiąte urodziny i chciałbym to jeszcze jeden raz zrobić zanim odejdę z tego świata. Zamówiłem już prostytutkę na wieczór, ale czy mógłby doktor przepisać mi coś, co sprawi, że stanę na wysokości zadania?
- Normalnie nie przepisuję takich rzeczy - odpowiada uśmiechając się lekarz - ale w pana przypadku mogę zrobić wyjątek na jedną noc.
Później tego wieczoru, niespodziewanie lekarz zadzwonił do staruszka i pyta jak idzie.
- Fantastycznie - odrzekł staruszek - miałem już trzy wytryski.
- To świetnie - odpowiada lekarz - Prostytutka musi być przyjemnie zaskoczona.
- No nie całkiem, ona jeszcze nie przyszła.

Przychodzi facet do lekarza...

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, niech pan mi pomoże - mam pomarańczowego ptaszka!
- Niech pan zdejmie spodnie - no i faktycznie, jasio cały pomarańczowy.
Lekarz myśli przez chwilę i mówi:
- Wie pan, to dziwne zjawisko. Ale czasem zdarza się ludziom żyjącym ciągle w stresie. Jak panu wiedzie się w pracy?
- Ach, wywalili mnie jakieś sześć miesięcy temu!
- Aaa, to pewnie dlatego!. Stąd stres i stąd pomarańczowy jasio..
- Nie. Mój szef był strasznym kutasem. Kazał mi pracować 20-30 godzin dodatkowo co tydzień i wywalił mnie bez słowa.. Ale znalazłem nową pracę gdzie sam ustalam godziny pracy, płacą mi dwa razy tyle co w starej, a szef jest super gość. Żadnych stresów w pracy.
- Hmm.. A jak w domu?
- Noo, rozwiodłem się z osiem miesięcy temu
- Może stąd ten stres?
- Nie. Przez lata słuchałem jej pieprzenia. Cieszę się że się wyniosła, głupia rura.
- Hmm.. A ma pan jakieś specyficzne hobby?
- Nie. Zwykle siedzę w domu, oglądam pornole i jem chipsy

Anestezjolog do pacjenta -...

Anestezjolog do pacjenta -
- Pan dziś będzie operowany, a ja będę pana usypiał. Leczy się pan w naszym szpitalu prywatnie czy na kasę chorych ?
- Na kasę chorych doktorze....
- Skoro na kasę chorych to będzie ...aaa ...kotki dwa ....

Przychodzi baba do dentysty....

Przychodzi baba do dentysty. Siada na fotelu i zaczyna ściągać majtki.
- Ależ proszę pani, to pomyłka. Ja jestem dentystą. Ginekolog przyjmuje piętro wyżej.
- Nie ma żadnej pomyłki. Zakładał pan wczoraj mojemu staremu sztuczną szczękę?
Zakładałem.
To ją teraz pan wyciągaj.

U psychiatry siedzi trzech...

U psychiatry siedzi trzech wariatów. Psychiatra podchodzi do pierwszego i pyta:
- Ile jest 2x2?
- 1785.
Pyta o to drugiego.
- Środa - odpowiada.
I wreszcie o to samo zagaduje trzeciego:
- 4 - słyszy zdumiony.
- Jak na to wpadłeś?
- Normalnie, podzieliłem 1785 przez środę.

Mąż rozmawia z żoną: ...

Mąż rozmawia z żoną:
- Trzy lata temu lekarz powiedział mi, że jeśli nie przestanę pić, to będę kompletnym idiotą.
- No widzisz? Dlaczego nie przestałeś pić?

Przychodzi facet z jedną...

Przychodzi facet z jedną ręką do lekarza:
- Co się panu stało?
- Łapałem pociąg.
- I co, złapał pan?
- Tak, ale mi się wyrwał...

Rozmawia Kowalski i Nowak: ...

Rozmawia Kowalski i Nowak:
- Popatrz, jest wiosna, wszystko kwitnie i spod ziemi wychodzi - mówi Nowak
- Przestań bo ja miesiąc temu teściową pochowałem