#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Przychodzi gościu do...

Przychodzi gościu do lekarza:
- Panie doktorze, jestem impotentem.
- A skąd Pan to wie?
- Ojciec był impotentem, dziadkowie, pradziadkowie. Na pewno jestem impotentem.
- To skąd żeś się Pan wziął?
- Spod Rzeszowa.

Pielęgniarka do pacjenta:...

Pielęgniarka do pacjenta:
- Takiego chamskiego pacjenta to jeszcze nie operowaliśmy, przez całą operacje klął pan jak furman?
- A to może dlatego, że zapomnieliście mi dać narkozę!

Mówi kolega do kolegi:...

Mówi kolega do kolegi:
- Słuchaj stary. Strasznie boli mnie ząb, a nie znam dobrego dentysty. Znasz może jakiegoś?
- No znam, ale jest jeden problem. On jest Anglikiem i mówi wyłącznie po angielsku.
- Poradzę sobie z nim.
Umówił się na wizytę i idzie do tego dentysty. Pokazuje mu zęba, który go boli i mówi:
- Tu.
Dentysta wyrywa mu dwa zęby... na dodatek nie te co trzeba. Kolega idzie do kolegi strasznie wkurzony i mówi:
- Ten twój dentysta jakiś głupi jest. Ja mu mówię: "tu" a ten wyrywa mi dwa zęby, jeszcze nie te co trzeba.
- Wyrwał ci dwa, ponieważ "two" to po angielsku "dwa".
- Aha. W takim razie umówię się z nim jeszcze raz.
Umówił się znowu. Siada na tym fotelu i mówi:
- Ten...

Dwaj sanitariusze wiozą...

Dwaj sanitariusze wiozą pacjenta korytarzem.
- Wieziemy go do prosektorium czy na reanimację? - pyta jeden.
- Lekarz powiedział, że do prosektorium - odpowiada drugi.
Wystraszony pacjent wygląda zza prześcieradła i mówi:
- A może jednak na reanimację...

Przychodzi facet do lekarza...

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wątroba mnie boli.
- A czy pije pan wódkę? - pyta lekarz.
- Piję, piję panie doktorze, ale mi nie pomaga...

Dentysta schyla się nad...

Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie... Nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie zadawali ból, prawda?

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze nie chcę mieć dzieci.
- To będzie tak tableteczki, sex przerywany i gumeczki.
Za rok baba idzie z trojgiem dzieci i spotyka lekarza, który się pyta:
- Co się stało?
- Oto Mietek z przeterminowanych tabletek, to Wincenty za późno wyciągnięty, to Aldona z pęknietego kondona.

Dom wariatów, lekarz...

Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi:
- A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka?
Facet nic.
- A może Napoleon albo książę?
Facet nic.
- A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził?
Facet na to:
- Panie, k***a, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć!

Wbiega zdyszany facet...

Wbiega zdyszany facet do lekarza:
- Panie doktorze, panie doktorze! Psy mnie pogryzły!
- A szczepione były?
- Tak! Tyłkami!!

- Będzie pan żył 80 lat...

- Będzie pan żył 80 lat - mówi lekarz do pacjenta.
- Ależ panie doktorze - ja mam 80 lat!
- A nie mówiłem?