Policjant zwraca się do nietrzeźwego kierowcy: - Jak pan mógł siąść za kierownicą w takim stanie? - Koledzy mi pomogli, panie władzo.
Budzi się facet rano po imprezie, patrzy, a koło niego borsuk siedzi. Zdziwiony przeciera oczy, ale borsuk nadal siedzi i jeszcze pyskuje: - Kurna, tyle was, pijaków, jest, że białe myszki nie wyrabiają.