Panie doktorze, mój mąż strasznie mnie obraził. - I dlatego musi mnie pani budzić w środku nocy? Tak, bo teraz trzeba go będzie pozszywać.
- Jestem zaniepokojona Panie doktorze. Mój mąż krzyczy przez sen. - A co takiego? - Powtarza w kółko - "Nie Basiu, nie!". - To nic groźnego. - Nic groźnego? Przecież ja mam na imię Grażyna! - Właśnie. A On Basi odpowiada zdecydowanie - "nie".