psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Są dwie rzeczy, na które...

Są dwie rzeczy, na które można patrzeć bez końca: zachód słońca i parkującą kobietę.

Młoda, ortodoksyjna para...

Młoda, ortodoksyjna para Żydów przygotowuje się do ślubu. Poszli do rabina, aby zadać mu kilka pytań.
- Czy to prawda, że kobieta i mężczyzna nie mogą ze sobą tańczyć?
- Tak, to prawda - odpowiada rabin. - Z powodów moralności kobieta i mężczyzna mogą tańczyć tylko osobno.
- Nawet jeśli są małżeństwem?
- Tak.
- A co z seksem?
- Będziecie małżeństwem, więc nie będzie z tym żadnego problemu.
- A możemy próbować różnych pozycji?
- Oczywiście.
- Kobieta może być na górze?
- Jak najbardziej.
- Możemy to robić na pieska?
- Jeśli lubicie.
- A na stojąco?
- Na stojąco kategorycznie nie!
- Ale Rabbi, czemu na stojąco nie?
- Bo to może się skończyć tańcem!

Spotykają się kumple...

Spotykają się kumple po latach:
- Słyszałem, że się ożeniłeś.
- Taaa... spodobała mi się pewna babeczka, bo miała długie nogi i duże cycki.
- A teraz?
- A teraz ma duże nogi i długie cycki.

• Chuck Norris jak każdy...

• Chuck Norris jak każdy człowiek ma 32 zęby. W dolnej szczęce też.

Pani na lekcji pyta:...

Pani na lekcji pyta:
- Kto doszedl w czasie lekcji?
- Ja, 2 razy - odpowiedzial Jaś

Wiecie czemu sołtys w...

Wiecie czemu sołtys w Wąchocku pomalował sobie dom na biało?
Bo usłyszał, ze po wojnie atomowej ocaleje tylko Biały Dom.

Premier przechadza się...

Premier przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną. Oglądając wystawy sklepowe mówi do żony:
- Popatrz! Spodnie 50zł, koszulka 40zł, futro 150zł. Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle, jest dość tanio. Wszyscy mówią, że nikogo na nic nie stać.
Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
- Kochanie. To jest pralnia.

Rok 1410, przeddzień...

Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży obrzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców; jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy,żeby się wyrzygał, rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój! Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier..., kac wielki, chwyta się za głowę i woła giermka:
Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb napie****a i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się zetrzemy czy jak? Ok?
Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły. Trochę się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze. Przyszedł do Władzia i mówi:
Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!
Nie, no wszystko ok, my tam z chłopakami też nielicho wczoraj zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie musiałeś przebić...

Misjonarz Świadków Jehowy...

Misjonarz Świadków Jehowy puka do drzwi. Otwiera mu facet i mówi:
- Słucham?
- Czy wie pan, co zrobić, aby trafić do królestwa niebieskiego? - pyta rutynowo Świadek.
- Nie, ale zapraszam do środka.
Świadek wchodzi, zatrzymuje się w przedpokoju i... nic.
- Co chciał mi pan powiedzieć? - indaguje gospodarz.
- Eee... aaa... no, tego... - stęka Świadek.
- Co jest? Co się stało, że pan zaniemówił?
- Jeszcze nigdy tak daleko nie wchodziłem...

Caryca Katarzyna szukała...

Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi:
- Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.
Drwal się zgodził i wspólnie z caryca odliczali kolejne orgazmy drwala:
- 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna już nie wytrzymuje, ale drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:
- 100!
- Nie, 99 mówi drwal.
- 100, według moich rachunków jest już setny raz.
- Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!