#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

SKRÓCONA SPOWIEDŹ...

SKRÓCONA SPOWIEDŹ

Przyszło mi się wyspowiadać, po kilkunastu latach, mus to mus (w sensie nie, że mnie tam kto końmi ciągnął, ale jako skutek pewnych kompromisów... nieważne). Najpierw było długo o tym, czemu tak dawno na miejscu penitenta żem nie gościł - jakoś wybrnąłem. Przyszło do wyznawania pikantniejszych uczynków obrazę boską stanowiących - niby coś tam słyszałem, że potrafi się taki spowiednik o szczegóły z uporem maniaka wypytywać, no ale myślę sobie - antyklerykały coś tam sobie upiększyły, swoje dodały, nie może być tak źle. No i wywiązał się dialog, miedzy [s]powiednikiem, a [p]enitentem, czyli mua Wink :
[p] kochałem się z narzeczoną
[s] jak często?
[p] (nie ma znaczenia dla opowieści [:C] )
[s] a czego używaliście?
[p] yyy...? penisa i waginy?...
[s] ... (chyba nie o to mu chodziło [:C] )
[p] to może mi ksiądz tu po prostu podpisze...
[s] ...
[s] ...
[s] (formułki)

Podpisał... [:C]

Pewne trzy parafie nawiedziła...

Pewne trzy parafie nawiedziła plaga wiewiórek. Całe dziesiątki rudych zwierzątek zamieszkały w murach kościołów.
Członkowie pierwszej parafii uznali to za wole Boga i wiewiórki zostały.
W drugiej parafii delikatnie wyłapano wszystkie co do sztuki i wywieziono do lasu, ale po trzech dniach wróciły.
Tylko w trzeciej parafii znaleziono właściwe rozwiązanie. Wiewiórki zostały ochrzczone i wpisane do rejestrów parafialnych. Od tamtej pory nikt ich w kościele nie widział.

Dzisiaj do pokoju zawołala...

Dzisiaj do pokoju zawołala mnie moja sześcioletnia siostra, by pokazać mi nowe opakowanie po lekarstwie, jakie nabyla do swojej zabawkowej apteki. Bylo to opakowanie po prezerwatywach. Wybaluszylam oczy i spytalam skad to ma. Odpowiedziala, ze wyjela z kosza. I, ze w srodku byly takie woreczki, chyba ze slina, ale je wyrzucila. YAFUD

LEKTURA...

LEKTURA

Na ladzie wśród innych wydawnictw leży drugi tom Słownika języka polskiego. Wchodzi klientka. podchodzi do lady, bierze słownik w dłoń, po czym zwraca się do mnie z pytaniem:
- Proszę pani, a ciekawa ta książka?

ODLEGŁOŚCI...

ODLEGŁOŚCI

Dziś w moim mieście zakończyły się regaty niepełnosprawnych. Na zakończenie, jak to bywa, organizator ma kilka słów, oraz żegna każdą „ekipę” z osobna.
No i nagle taki milutki kwiatek z ust organizatorki:
- I żegnamy również grupę przybyłą do nas z Wyszogrodu. Z Pionek (w Pionkach odbywały się te regaty) do Wyszogrodu jest naprawdę daleko, ale z Wyszogrodu do Pionek wcale nie jest bliżej...

A ONA WCIĄŻ... CIĄGNIE...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Na przyjęciu posadzono...

Na przyjęciu posadzono na przeciwko siebie księdza i rabina. W pewnym momencie ksiądz podaje rabinowi półmisek wędlin:
- Proszę Rabbi, szyneczka jest pyszna!
- Moja wiara zabrania jedzenia szynki - odparł rabin.
- Uuu, proszę żałować, bo to bardzo dobre - skomentował ksiądz.
Po zakończonym przyjęciu rabin poprosił księdza, by ten pozdrowił swą żonę.
- Moja wiara zabrania posiadania żony - zdumiony odparł ksiądz.
- Uuu proszę żałować - bo to bardzo dobre...

Dwie zakonnice przy ruchliwej...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przypałętał się do nas...

Przypałętał się do nas czarny kundel. Drogą demokratycznego losowania zyskał imię Murzyn. Wczoraj ktoś dzwoni do drzwi. Brat: Te, otwórz! Ja: Zara, tylko zamknij murzyna w piwnicy bo ludzie idą. Mina sołtysa, który chodził z petycją bezcenna. YAFUD

Pokłóciłam się dzisiaj...

Pokłóciłam się dzisiaj z chłopakiem podczas jazdy do pracy kolejką. Tak się na mnie wkurzył, że wysiadł na najbliższym przystanku. Chwilę później pojawili się kanarzy i dostałam mandat za jazdę bez biletu, który miał przy sobie mój chłopak. YAFUD