psy
#it
hit
fut
emu
lek
syn

Tata pyta Jasia: ...

Tata pyta Jasia:
- Poprawiłeś jedynkę z matematyki?
- Nie, bo pani miała cały czas dziennik przy sobie.

Pani na lekcji mówi,że...

Pani na lekcji mówi,że każdy ma ułożyć zdanie z cukrem.
Jasiu napisał: "Wypiłem herbatę z cytryną".
Pani się pyta Jasia:
- A gdzie cukier?
- Rozpuścił się - odpowiada Jasiu.

Pani w szkole kazała...

Pani w szkole kazała napisać wypracowanie ze słowem 'prawdopodobnie'. Jaś napisał: "Ojciec wziął gazetę i poszedł do kibla. Prawdopodobnie będzie srał, bo czytać nie umie.”

Przychodzi syn ze szkoły:...

Przychodzi syn ze szkoły:
- Tato, pani od matematyki chce się z tobą spotkać.
- A co się stało?
- Ona mnie pyta ile jest 7 razy 9. Odpowiadam, że 63. Ona mnie pyta ile jest 9 razy 7. Odpowiedziałem: do ch*ja, co za różnica?
- Rzeczywiście, co za różnica... Dobrze, zajdę do niej.
Następnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- Jak pójdziesz, zajrzyj jeszcze do WF-isty.
- Po co?
- W trakcie gimnastyki kazał mi podnieść lewą rękę. Podniosłem. Potem prawą. Podniosłem. Potem poprosił podnieść lewą nogę. Podniosłem. A teraz - mówi - podnieś i prawą nogę. Ja mu na to: co, mam na ch*ju stanąć?
- No tak, rzeczywiście... Dobrze, zajdę i do niego.
Kolejnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- To już nie chodź. Wyrzucili mnie.
- Co ty mówisz? Dlaczego?
- Wezwali mnie do dyrektora, wchodzę do gabinetu, a tam siedzi nauczycielka matematyki, WF-ista i pani od polskiego...
- Pani od polskiego? Na ch** tam ona przyszła?
- Właśnie tak zapytałem...

W II-iej klasie pani...

W II-iej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie
zawierać słowa "zapewne" i "gdyż". Jedna dziewczynka napisała:
- "Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy".
Druga:
-"Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd".
Teraz kolej na Jasia:
- "Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Times"a"...
- A gdzie "zapewne i gdyż?" pyta nauczycielka.
"Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego..." - dokończył Jasio

Matka kąpie malutkiego...

Matka kąpie malutkiego Jasia. Jasio ma 3 latka i spoglądając na swojego ptaszka pyta mamę:
- Mamo? To mózg?
Mama uśmiecha się i odpowiada:
Nie synku, jeszcze nie ...

Wizyta ministra na oddziale...

Wizyta ministra na oddziale dzieci autystycznych i lekko
niedorozwiniętych. Pielęgniarka pyta:
- Heniu, kto nas dzisiaj odwiedził?.
Henio patrzy w podłogę, zaciska rączki i milczy.
- A może ty Stasiu nam powiesz? - próbuje dalej pielęgniarka.
Stasiu zachowuje się podobnie, tylko że trochę się ślini.
- Jasiu - próbuje ostatni raz pielęgniarka - ty lubisz oglądać telewizję, powiedz nam kto to jest - wskazuje na ministra.
Jasiu nie podnosząc wzroku z podłogi:
- Nowy?

- Jasiu, dlaczego używasz...

- Jasiu, dlaczego używasz takich brzydkich słów? Kto cię tego nauczył?!
- Tatuś.
- Tatuś!? Ale przecież nawet nie wiesz co one znaczą!
- Jak to nie wiem? To znaczy, że samochód nie chce zapalić!

Przychodzi jasiu do sklepu...

Przychodzi jasiu do sklepu zoologicznego i pyta się sprzedawcy:
-Dostane zebrę?
Sprzedawca odpopwiada nie mamy chłopcze zebry
Jasio ponownie się pyta
-a dostanę wiewiórkę?
Sprzedawca odpowiada:
-Nie mamy wiewiórek
Jasio ponownie się pyta
-A hipcia dostanę?
Sprzedawca zdenerwowany odpowiada:
-Nie mamy hipopotamów!
Jasio na to:
-To,co to za zoo jak tu nie ma żadnych zwierząt...

Jasio znów spoźnił się...

Jasio znów spoźnił się do szkoły. Nauczycielka pyta go:
- Jasiu, czemu się spóźniłeś?
- Musiałem prowadzić krowę do byka.
- A nie mógł zrobić tego ojciec?
- Nie, byk robi to lepiej.