#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Tata pyta Jasia: ...

Tata pyta Jasia:
- Poprawiłeś jedynkę z matematyki?
- Nie, bo pani miała cały czas dziennik przy sobie.

- Jasiu, pospiesz się,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pani mówi do Jasia: ...

Pani mówi do Jasia:
- Gdzie twoja praca domowa?
- Nie uwierzy mi pani, ale z tej kartki zrobiłem samolocik i porwali go terroryści...

Mama powtarza Jasiowi:...

Mama powtarza Jasiowi:
Mówię ci to ja cię urodziłam.
A nie ściągnęłam z internetu.

Ksiądz na lekcji religii...

Ksiądz na lekcji religii prosi, żeby dzieci narysowały aniołki. Wszystkie dzieci rysują aniołki z dwoma skrzydłami, tylko Jasiu z trzema.
Ksiądz podchodzi i pyta:
- Jasiu, czy widziałeś kiedyś aniołka z trzema skrzydłami?
- A widział ksiądz z dwoma?

Mały Jasio wybrał się...

Mały Jasio wybrał się na mecz. Siedzący obok mężczyzna pyta go:
- Jak tu wszedłeś, synku?
- Miałem bilet.
- Sam go kupiłeś?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest tata?
- W domu, szuka biletu.

- Mamusiu, dzieci się...

- Mamusiu, dzieci się ze mnie śmieją, że ja dużo jem!
- Oj Jasiu, to nieprawda. Ale jedz zupkę, bo mi wanna potrzebna.

Jasiu pyta się mamy:...

Jasiu pyta się mamy:
- Mamo czy to prawda, że naszymi przodkami były małpy? Tatuś mi tak mówił.
- Nie wiem synku czy to prawda, bo Twój tato nigdy mi nie mówił o swojej rodzinie.

Główny dyrektor, przeżywając...

Główny dyrektor, przeżywając koszmarne problemy ze swoim komputerem, w stanie czarnej rozpaczy dzwoni do informatyka, który jest akurat na urlopie. Telefon odbiera jakieś małe dziecko, więc dyrektor się pyta:

- Czy tatuś jest w domu?
- TAK – odpowiada cichy głosik.
- Czy mogę z nim porozmawiać?

Ku jego wielkiemu zaskoczeniu, głosik mówi NIE. Dyrektor chce oczywiście porozmawiać z kimś dorosłym, więc pyta dalej:

- A mamusia, jest w domu?
Odpowiedź znów brzmi: TAK.
- Czy mogę z nią porozmawiać?
- NIE – szepta dziecko.

Dyrektor domyśla się, że rodzice widocznie robią coś ważnego i zakazali dziecku przeszkadzać. Ktoś jednak musi sie opiekować tym maluchem, myśli sobie dyrektor, więc postanawia przynajmniej zostawić wiadomość niani.

- A czy ktoś jeszcze jest z wami w domu? - zapytuje.
- Tak, policjant – odpowiada szepczący głosik.
- Ooo… Czy mogę z nim porozmawiać? – pyta dyrektor, dość zaskoczony.
- Nie, on jest bardzo zajęty – informuje go cichy głosik.
- Ooo… A czym jest tak zajęty? – pyta bardzo już zaniepokojony dyrektor.
- Rozmawia właśnie z mamusią, tatusiem i strażakiem – relacjonuje malec.

Dyrektor aż zaniemówił... Nagle, słyszy w słuchawce jakiś dziwny dźwięk, tak jakby lądował helikopter. Co to oznacza, u licha? – zastanawia się dyrektor.

- Co to za dźwięk? - pyta.
- Heli-kopter – sylabizuje dzieciak.
- Dziecko, na litość boską, co się tam u was dzieje? – dyrektor jest już bardzo zdenerwowany.
- Policjanci i strażacy przeszukują teraz park za naszym domem – szepta dziecko.

Dyrektor wpada w panikę: No tak, ale czego oni szukają? - pyta.
Dzieciak chichocze:
- MNIE!

Pani na lekcji pyta się...

Pani na lekcji pyta się dzieci jaki odgłosy można usłyszeć na farmie.
Dzieci mówią:
- Muu.
- Bee.
- Kwa-kwa.
Nagle odzywa się Jasiu
- Spie*dalaj z tego traktora!