Przed kioskiem ruchu: - Poproszę paczkę kondomów. - Panie ..., na ucho..., dzieci. - Ja nie potrzebuję na ucho, tylko na penisa.
Mama beszta syna, który wybrał się do klubu ze stripitzem: - Jak mogłeś!! To obrzydliwe! Pewnie widziałeś tam rzeczy, których nie powineneś zobaczyć! - Tak - odpowiada syn. - Widziałem tam ojca...