psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

W zoo facet od czyszczenia...

W zoo facet od czyszczenia klatek zwierzecych podbiega do jakiegos kolesia i woła:
- Prosze Pana proszę szybko iść za mną!!!
- Co sie stało?
- Tygrys napadł na pana tesciową
- Sam napadł niech sie sam broni!

Spotyka się dwóch sąsiadów: ...

Spotyka się dwóch sąsiadów:
- Co się u ciebie dzieje, takie wrzaski codziennie wieczorem?
- Teściowej nogi myję.
- No i? Ja też myję i się nie drze.
- Ty je potem wycierasz, tak?
- Tak.
- No widzisz, a ja wykręcam.

Kowalski pyta się szefa: ...

Kowalski pyta się szefa:
- Szefie da mi pan urlop, bo teściowa przyjeżdża?
A szef na to:
- Nie ma mowy
-Wiedziałem, że z szefa dobry człowiek!

Rano w biurze:...

Rano w biurze:
- Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
- A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to niechcący spojrzałem na teściową...

Wesoło pogwizdując, machając...

Wesoło pogwizdując, machając koszykiem pełnym aż po brzegi, wraca z lasu grzybiarz. Spotyka go kumpel i pyta:
- Gdzie byłeś?
- Na grzybach.
- Przecież nie lubisz grzybów.
- Teściowej nazbierałem.
- Pokaż!... Ooo, dlaczego same trujące?
- Dlaczego "Dlaczego"?

Facet postanawia unieszkodliwi...

Facet postanawia unieszkodliwić swoją teściową. Wpada więc do sklepu zoologicznego.
- Panie, są jadowite węże??
- Nie ma
- A jadowite pająki?
- Też nie ma.
- A co jest, jak nic nie ma?
- Są pelikany.
- A one są niebezpieczne?
- Tak, potrafią zadziobać szkodnika w kilka sekund.
Facet kupił dwa pelikany i udał sie do domu aby wypróbować nowy nabytek.
- Pelikany na stół!!! - pelikany rozwalają stolik w pył.
Facet wniebowzięty mówi:
- Pelikany na krzesło!!! - krzesło rozwalone w drobny mak.
Nagle wpada teściowa i od progu woła:
- A na ch** Ci pelikany???!!!

Masztalski stojąc nad...

Masztalski stojąc nad przepaścią i trzymając teściową za nogi mówi:
- Kazek swoją teściową powiesił, Ecik utopił, a ja jestem szlachetny i
puszczam Cię wolno...

- Wiesz... - mówi żona...

- Wiesz... - mówi żona do męża - Ten duży i ciężki zegar co wisi w salonie, spadł wczoraj ze ściany i o mało nie zabił mamy! Cholerny zegar...
Mąż na to:
- Tak, zawsze się spóźnia...

Wraca podpity zięciunio...

Wraca podpity zięciunio do domu, otwiera drzwi, a tu teściowa akurat podłogę w przedpokoju miotłą zamiata .
Zięciunio stanął, zamyślił sie twórczo i pyta : "przepraszam - mamusia sprząta czy odlatuje?"