Ciepłego wiosennego dnia mąż zwraca się do żony:
-Spójrz przez okno. Taka dziś piękna pogoda Wandziu, a ty męczysz się myciem podłogi.
-Niestety - wzdycha małżonka.
-Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła nasz samochód..
Sklep mięsny, dzwoni telefon:
- Ma pani baranie udźce?
- Mam.
- A koński zad?
- Mam.
- A świńską głowę?
- Mam.
- A piersi kurczaka?
- Oczywiście, że mam.
- To musi być pani strasznie brzydka.