Kierowca ciężarówki w długiej trasie, przyciśnięty potrzebą, zatrzymuje się na noc w burdelu. Wręcza burdelmamie 500 zł i rzecze:
- Dajcie mi najbrzydszą kobitę i kanapkę z serem.
- Ależ proszę pana! Za te pieniądze może pan mieć naszą najlepszą dziewczynę i wykwintną kolację!
- Taaa... Ale ja nie jestem napalony. Tylko tęskno mi za domem.
Nowak do sąsiada:
- Wszyscy wokół cię podziwiają twój romantyzm. Po 15 latach małżeństwa ciągle trzymasz żonę za rękę.
- Wiesz, niech myślą, co chcą. Prawda jest taka: jeżeli trzymam ją za rękę, to ona mi nią nie przywali.
- Tata, kto to jest ta duża pani z marmuru? Tam na pomniku?
- To jest, synku, Dziewica Orleańska.
- A dlaczego Orleańska?
- Bo z Orleanu...
- A dlaczego Dziewica?
- Bo z marmuru...