psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Wieczorem w parku policjant...

Wieczorem w parku policjant zatrzymuje młodego człowieka.
- Dowód osobisty, proszę!
Przegląda dowód mówiąc:
- W Krakowie mieszkamy, co?!
- W Krakowie mieszkamy.
- Łazimy po parku wieczorem, co?!
- Ano łazimy.
- Strugamy wariata, co?!
- Ano strugamy.
- Ooo, widzę, że studiujemy!!
- Nie panie władzo, JA studiuję

Zezowaty policjant zatrzymuje...

Zezowaty policjant zatrzymuje trzech pijanych mężczyzn.
- Nazwisko! - zwraca się do pierwszego, patrząc na drugiego.
- Jan Kowalski - odpowiada drugi.
- Was nie pytałem - mówi policjant do drugiego, patrząc na trzeciego.
- Ja nic nie mówiłem - odpowiada trzeci.

Naczelnik więzienia wypytuje...

Naczelnik więzienia wypytuje strażników:
- Jak to możliwe, że więzień z celi 113 uciekł?
- Miał klucze od swojej celi, panie naczelniku.
- Skąd miał? Ukradł któremuś z was?
- Nie, uczciwie wygrał w karty!

Dwóch policjantów stoi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Policjant pyta staruszkę:...

Policjant pyta staruszkę:
- Wiek?
- 86 lat.
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
- Co się stało po tym ,jak usiadł obok pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczął pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie chłopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobił to?
- Nie do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!". I wtedy zastrzeliłam sk*rwiela...

POLICJANCI oglądają w...

POLICJANCI oglądają w telewizji relację z biegu maratońskiego
-po co oni biegają?
-pierwszy dostanie 10 tysięcy dolarów nagrody
-to po co biegną pozostali?

Milicjant z drogówki...

Milicjant z drogówki zatrzymuje luksusowego Bentley'a za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.
Bentley zatrzymuje się majestatycznie, bezszelestnie opuszcza się przyciemniana szyba.
- Inspektor Pietrow. Poproszę dokumenty.
Z okna wysuwa się ręka z pięciotysięczno-rublowym banknotem. Inspektor zręcznym ruchem umieszcza banknot w kieszeni swojego munduru.
Milicjant:
- Wszystkiego najlepszego! Proszę się postarać na przyszłość nie przekraczać dopuszczalnej prędkości...
Z okna wysuwa się ponownie ręka z banknotem.
- I proszę uważać, bo za następnym zakrętem stoi druga ekipa...
Kolejny banknot znika niepostrzeżenie w kieszeni munduru.
- Pracuję tutaj we wtorki i czwartki od 8 rano do 15.00. Zapamiętałem pański numer, w te dni może Pan jeździć spokojnie, tak jak Pan lubi...
Następne 5 tysięcy rubli znika w kieszeni milicjanta.
- Szczęścia życzę, zdrowia Panu i rodzinie, mądrych dzieci, powodzenia w biznesie, żeby piesek zostawał championem na wystawach międzynarodowych...
Znowu ręka w kieszeni z banknotem.
Inspektor stoi kilka chwil z bardzo zamyśloną miną. Po chwili uśmiecha się i mówi:
- A teraz powiem wierszyk...

- Dlaczego policjant...

- Dlaczego policjant ma jedną pałkę czarną, a drugą białą?
- Bo jak widzi jednego bandytę to wyciąga czarną i go bije, a jak widzi trzech bandytów, to wyciąga białą i udaje niewidomego.

Do drzwi ktoś stuka....

Do drzwi ktoś stuka.
- Kto tam?
- Otwierać! Milicja!
- Czego chcecie?
- Porozmawiać.
- A ilu was jest?
- Dwóch.
- To porozmawiajcie ze sobą.

Kolega pyta kolegę:...

Kolega pyta kolegę:
-Jak myślisz, którzy kierowcy są najbardziej uprzejmi?
-Policja, bo często zaprasza do samochodu.