#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

WPADKA POLICJANTA...

WPADKA POLICJANTA

Tak mi się przypomniała historia znajomego policjanta.

Stał sobie policjant od rana na skrzyżowaniu, zły, bo zimno, nudno i nogi bolą. Gwizdnął, obrócił się i macha babie za kierownicą, żeby jechała. Baba stoi. Macha dalej, baba nic. W końcu zły powiedział cicho w przestrzeń:
- No jedź, ty głupia k***o!
Baba jak na zawołanie pojechała. Za chwilę przychodzi do niego na piechotę i wręcza mu karteczkę. A na karteczce napisane:
- Jestem osobą głuchoniemą, czytam z ruchu warg. Dlaczego nazwał mnie pan głupią k***ą?

ZWOLNIENIE...

ZWOLNIENIE

Mój 8 letni brat zaprosił sobie kolegów do zabawy, ja zostałem oddelegowany do przywiezienia dwójki na imprezie (po czym udało mi się zbiec na piwo).
Wpakowałem się więc w samochód i pojechałem po odbiór przesyłki. Przesyłka była z tatą w gabinecie lekarskim i z tego co zdążyłem zauważyć to bawili się
wszystkim co było na wierzchu. Na odchodne wzięli ze sobą długopis i jakieś karty pacjenta czy inne coś. W drodze powrotnej postanowili jedną wypełnić.
Pierwsze czyta, drugie wymyśla:
- Imię i nazwisko?
- ...
- Diagnoza?
- ...
- Zwolnienie z pracy, od, do?
- Od zmywania do koszenia trawnika.

NIE IDŹ W STRONĘ ŚWIATŁA!...

NIE IDŹ W STRONĘ ŚWIATŁA!

Czasem coś takiego człeka najdzie, że coś dobrego by chciał zrobić więc umyśliliśmy sobie że może krew oddamy.
Fatyga z naszej strony w sumie nieduża a ktoś skorzysta więc czemu nie..
Zapakowaliśmy się w car of the year anno domini 1410 Fiata Grande Seicento i pojechaliśmy...
Po wypełnieniu niezbędnych świstków otrzymaliśmy po pięć czekolad mlecznych i po jednej gorzkiej...
Leżąc na kozetce i starając się nie patrzeć na kiwający się woreczek do którego spływała moja krew leniwie wpatrywałem się w ekran telewizora zawieszonego pod sufitem..Leciała "Moda na sukces" odcinek 10356 ...Specjalnie to puszczają żeby się ciśnienie podniosło czy coś?No i generalnie czułem się jak serek Danone "Oddaję tobie co kryję w sobie"
Chwilę później wprowadzono kumpla położono na kozetce obok. Chyba babki nie zdążyły nawet igły wbić gdy ten przewrócił ślepiami i zemdlał... No i zaczęło się pranie po pysku, nóżki w górę, nie idź w stronę światła i ogólne krzyki i huki...
Sprany na kwaśne jabłko kumpel zaraz się ocknął i przemówił
- I co? Już? Już?
- Ta już... Już to idź pan wszystkie czekolady oddać...
Woreczek powoli się napełniał,wcześniej chciałem powiedzieć żeby przełączyły tę "Modę" na coś innego ale w sumie nie chciałem dostać po ryju...

PIERWSZE WŁASNE GNIAZDKO...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

KARTY PRE-PAID...

KARTY PRE-PAID

Stoimy se wczoraj z kolegą przy kasie Empiku, co by zdjęcia kolegi odebrać, zmęczeni po pracy, głupawka zaczyna nas dopadać. No, ale nic, pełna powaga, zmęczony wyraz twarzy, a tu nagle znienacka taki dialog [K]obieciny ze [S]przedawcą:
[K] - Ma pan karty ery za 200 złotych?
[S] - Era w sensie „Tak Tak”?
[K] - Tak, tak...

Od dawna podejrzewałam,...

Od dawna podejrzewałam, że mój chłopak ma kogoś innego. Pewnego dnia poszłam do parku, który jest bardzo blisko mojego domu, jakie moje było zdziwienie, kiedy zobaczyłam go nie z oczekiwaną przeze mnie "nią" ale z jego kumplem. Trzymali się za ręce! No, troszkę się speszyli na mój widok. "To nie tak jak myślisz"...YAFUD

- Gdzie byłeś tak długo?...

- Gdzie byłeś tak długo?
- W komisariacie. Zatrzymali mnie, za wolno jechałem.
- Od kiedy to zatrzymują za wolną jazdę?
- Radiowóz mnie dogonił...

8 GODZIN? CHWALIPIĘTA! ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MILICJANT TEŻ CZŁOWIEK...

MILICJANT TEŻ CZŁOWIEK

Było to w latach 80-tych. Wuj mojej żony pracował, w pewnym przedsiębiorstwie budowlanym, jako kierowca Żuka. Takiego Żuka do przewozu osób. Razu jednego robota była dość daleko od bazy i musiał on robotników w poniedziałek zawieźć do pracy, a w piątek dostarczyć pod troskliwe skrzydła wytęsknionych żon. Była to nieliczna brygada (około 10 sztuk), więc spokojnie dawał radę jednym kursem. Któregoś piątku oprócz stałej załogi, było jeszcze 4 chętnych do powrotu rzeczonym Żukiem. Jako, że wuj miał dobre serce, to zapakował wszystkich do samochodu i mknie do domku. Oczywiście, jak to w życiu bywa, szanowny pan milicjant upatrzył sobie Żuczka do kontroli. Pomachał lizaczkiem i wuj grzecznie zjeżdża na pobocze. Zatrzymuje się przy milicjancie, odsuwa szybę i mówi:
- I co machasz? Nie widzisz, że pełno jest? Nikogo już nie zmieszczę...
Podobno obyło się bez mandatu.

Jechał facet wielką,...

Jechał facet wielką, wyładowaną po brzegi ciężarówką.
W pewnym momencie ciężarówka przejeżdżając pod niskim mostem, zablokowała się. Na miejsce przyjechała policja.
Po chwili policjant wysiada z radiowozu, obchodzi dookoła ciężarówkę i pyta?
- Co, zablokował się pan?
- Nie, k...a, most wiozłem i mi się paliwo skończyło!