#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Zapisałem się na kurs...

Zapisałem się na kurs dla detektywów on-line. Wysłałem kasę i ślad po nich zaginął. Teraz nie wiem, czy mnie w ch*ja zrobili, czy to moja pierwsza sprawa.

Kowalski zawsze parkował...

Kowalski zawsze parkował swój samochód przed blokiem.
W samochodzie nie miał alarmu, więc zostawiał kartkę:
- Brak benzyny, silnika i akumulatora.
Pewnego dnia na kartce ktoś dopisał:
- To koła też ci nie będą potrzebne.

- Wczoraj na Jedynce...

- Wczoraj na Jedynce film oglądałem i o mało się nie posikałem...
- Taki śmieszny?
- Nie. Przerw na reklamy nie było.

Dobrze jest marynarzowi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewien koleś zatrudnił...

Pewien koleś zatrudnił się w dużej sieciowej agencji. Kiedy zaczął pracować, od razu zrozumiał, że zasady są proste - wszyscy siedzą i pracują do oporu. Nie chciał odstawać od reszty i podpaść prezesowi, więc nawet jak nie miał co robić, to razem z resztą siedział do 21-22. Zauważył jednak, że jest jeden facet w biurze, który codziennie o 18-tej pakuje manatki i wychodzi. Pewnego razu nie wytrzymał, złapał gościa przy windzie i mówi:
- Stary, co jest? Wszyscy równo zasuwają do późna a ty sobie o 18-tej wychodzisz...
Na co tamten odpowiada:
- To już k***a na urlopie nie można sobie wcześniej z pracy wyjść?!

Wsiada nabombowany gość...

Wsiada nabombowany gość z półlitrówką w łapie do autobusu podmiejskiego. Przy wejściu kierowca go haltuje i mówi:
- Gdzie? A za bilet?
Gość podnosi flachę, przechyla większego łyka i mówi:
-Za bilet!!!

Wybrał się facet na ryby,...

Wybrał się facet na ryby, a przedtem nakopać robaków. Znalazł jednego metrowej długości, tłuściutkiego. Zaczepił go w całości na haczyk, zarzuca wędkę. Zasnął. Budzi się, a tu na brzegu leży robak, trzyma dwie solidne rybki i marudzi:
- No tak, ty sobie śpisz, a te łajzy mnie chciały żywcem zjeść!

Wczesny ranek, do drzwi...

Wczesny ranek, do drzwi pewnego mieszkania ktoś ostro się dobija.
Zaspany właściciel mieszkania zrywa się na równe nogi, biegnie do łazienki, zakłada cokolwiek i czem prędzej do drzwi.
Otwiera, przeciera zaspane oczy, a tam... listonosz.
Ten zmierzył wzrokiem wpół przytomnego gościa i pada na ziemie śmiejąc się do łez.
Właściciel na niego patrzy ze zdziwieniem i mówi:
- Panie coś pan, rano mnie budzisz a teraz jak idiota się śmiejesz! O co chodzi?
Listonosz nadal na ziemi, ze śmiechu oddechu nie może złapać.
Wk..ny facet nie wytrzymał:
- Panie o co chodzi, bo zaraz strace cieprliwość!
Listonosz wstaje i ze łzami w oczach:
- Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś zapiął szlafrok na dwa guziki i jajo!

Z OGNIEM TAK WŁAŚNIE BYWA...

Tak się kończą igraszki z ogniem i benzyną. A wystarczyło posłuchać kolegi...