psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Żydzi mają ukamienować...

Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę!
Jezus odwraca się i mówi:
- Matko, jak ty mnie czasami denerwujesz...

Stoi przy szosie zakonnica...

Stoi przy szosie zakonnica i łapie okazje. Zatrzymuje się luksusowy samochód a w nim elegancka babka zaprasza zakonnice do środka. Zakonnica siedzi już w aucie i po chwili mówi:
- jaki luksusowy samochód, pewnie od męża,
- nie od kochanka odpowiada kobieta,
Zakonnica patrzy na kobietę i dostrzega drogi naszyjnik na jej szyi,
- jaki cudowny naszyjnik, pewnie od męża,
- nie od kochanka , powtarza kobieta,
Zakonnica dostrzega na tylnej kanapie futro z norek i mówi,
- co za przepiękne futro ma pani , to pewnie od męża,
- nie też od kochanka mówi kobieta.
Kiedy zakonnica dojechała do klasztoru, zamknęła się w swoim pokoiku i rozmyśla. Nagle słyszy cichutkie pukanie do drzwi:
- siostro Eugenio, siostro Eugenio to ja ksiądz Edward,
- Niech sobie ksiądz w d**ę wsadzi te swoje czekoladki.

Dwaj mali chłopcy stoją...

Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy. Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i wola:
- Tato, tato!!!

Jezus biegnie po jeziorze...

Jezus biegnie po jeziorze i krzyczy tato tato daj popływać

Pewien człowiek zmarł...

Pewien człowiek zmarł i normalną koleją rzeczy stanął przed świętym Piotrem. Ten mówi:
Niestety, przyjacielu - Popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim za niego nie odpokutujesz. Oszukiwałeś mianowicie na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na Ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, otyłą i paskudną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda, wejdziesz do nieba.
Człowiek uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie, wrócił na Ziemię i żył z kaszalotem, którego mu święty Piotr przeznaczył. Któregoś dnia, idąc z nią po ulicy, zobaczył swego przyjaciela, idącego z naprzeciwka w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta naszego bohatera była niczym erotyczny sen nastolatka.
Czołem, stary! Jak to się stało, że urzędujesz z taką paszczurą!
Hm, no wiesz, zmarło mi się niedawno i Święty Piotr powiedział mi, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych, przez co narżnąłem rząd na grubą kasę, i że muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na Ziemi z tym mięchem, które widzisz.
Panowie uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali sobie wspomagać się nawzajem w biedzie. Kiedy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, o boskiej figurze, seksownej jak wszyscy diabli.
Hej, stary! Rany bosskie, skądżeś ty, stary kawaler, dorwał taką lufę
Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona leżała koło mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną kobietę, cudownie prowadzony dom i obłędny, naprawdę bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy się skończymy kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy coś jak:
"Je**** podatek dochodowy od osób fizycznych"

Donald Tusk po śmierci...

Donald Tusk po śmierci trafił do nieba. U bram niebios spotyka św. Piotra, który go oprowadza po niebie. Tuska bardzo zaciekawiły zegary rozmieszczone w ogromnej ilości po całym niebie. Pyta się więc św. Piotra:
-Co to są za zegary i czemu wskazują różne godziny
-Widzisz Donaldzie - odpowiada św. Piotr - Każdy człowiek ma taki zegar, którego wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem. Z chwilą urodzin zegar każdego człowieka wskazuje godzinę 12. Widzisz tu na przykład jest zegar Matki Teresy, który wciąż wskazuje godzinę 12.
-A gdzie są zegary Kaczyńskich?
-Ich zegary robią za wentylatory w holu głównym....!

Do bram nieba puka Niemiec....

Do bram nieba puka Niemiec. Święty Piotr pyta:
- Co dobrego uczyniłeś na ziemi?
- Raz dałem 10 euro nieszczęśliwej kobiecie, a kiedy indziej 5 euro głodnemu dziecku.
- I cóż my z nim zrobimy? - mówi święty Piotr do Archanioła.
- Oddajmy mu te 15 euro i niech stąd spie****a!

Przychodzi facet do księdza...

Przychodzi facet do księdza i mówi:
-Proszę księdza chciałbym aby mi,ksiądz ochrzcił kota
-Przykro mi synu lecz nasza wiara na to nie pozwala. Bóg też nie był zwierzęciem i nie mogę tego uczynić
-Dobrze, zapłacę
Facet wykłada pieniądze. Ksiądz ochrzcił kota, ale miał wyrzuty sumienia, więc poszedł z tym do biskupa, opowiedział mu wszystko, a biskup na to:
-Co ty zrobiłeś! Wiesz o tym, że tego nie można robić!
-Ale on dobrze zapłacił
-Ile?
-100 tysięcy...
-Proszę przygotować kota do bierzmowania.

Pewna kobieta podczas...

Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika:
- Ojcze mam pewien problem. Mam w domu dwie gadające papugi, śliczne samiczki, i nie wiem dlaczego one strasznie bluźnią.
- A co takiego mówią? - pyta ksiądz.
Kobieta na to:
- W kółko powtarzają : "Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić ?"
Ojciec zastanawia się chwilę i w końcu mówi:
- Ja też mam dwie gadające papugi. Są to samce, które całymi dniami czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do zakrystii, wpuścimy je do jednej klatki i być może moje papużki oduczą twoje bluźnierstw.
Kobita przynosi następnego dnia swoje nieznośne papugi do księdza. Wpuścili je do klatki. Papugi księdza patrzą na nowe towarzystwo. Po chwili odzywają się samiczki:
- Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić?
Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły się na siebie i jedna mówi do drugiej:
- Nareszcie! Bracie! Nasze modły zostały wysłuchane...

Droga krzyżowa, do księdza...

Droga krzyżowa, do księdza podbiegł wieśniak i mówi:
-Proszę księdza matka mi umiera, proszę ją namaścić.
Ksiądz nie wiedząc co robić wpadł w dylemat, ale nagle podszedł do niego pijak i mówi
-Proszę ksiedza, słyszałem co się stało, proszę iść z wieśniakiem ja dokończę
Drogę Krzyżową chodzę na nią od dziecka.
Ksiądz się zgodził pobiegł po oleje i poszedł z wieśniakiem. Gdy wracał dochodziła godz. 22, a w kościele świeci się światło. Wchodzi do kościoła i widzi za
ołtarzem pijaka, który mówi:
- Stacja 144, Jezus idzie do wojska "Przyjedź mamo na przysięgę ..."