psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

- Profesorze! Przyszli...

- Profesorze! Przyszli Iwanowowie, chcą wejść po poradę. Bezdzietna para. Chcą mieć dzieci. Mówią, że wszyscy specjaliści w mieście w niewybrednych słowach im odmawiali pomocy.
- Co to za specjaliści? Toż to chamstwo! Tu trzeba taktu i profesjonalizmu. Oczywiście, że ich przyjmę. W tym mieście to ja jestem najlepszy, 30 lat doświadczenia robi swoje.
- Dobra, to ja ich poproszę. Pior Iwanowicz Iwanow i Siergiej Antonowicz Iwanow, zapraszam!
- Co, co?! A poszli wy won stąd, blad'!

- Ty jako kto pracujesz?...

- Ty jako kto pracujesz?
- Jako kreatywny w agencji reklamowej.
- Rozumiem... Znaczy, jesteś świrem, narkomanem i alkoholikiem.
- Tylko nie alkoholikiem!

Wraca kura z imprezy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dziewczyny! Jeśli chcecie...

Dziewczyny! Jeśli chcecie się pozbyć natarczywego adoratora to nie mówicie mu, że macie chłopaka... Powiedzcie, że macie penisa.

- Nie wiesz, gdzie znajdę...

- Nie wiesz, gdzie znajdę instrukcję ćwiartowania zwłok?
- Ty co, nie masz co robić?
- No właśnie mam i potrzebuję tej instrukcji.

NAJWSPANIALSZY EPITET...

NAJWSPANIALSZY EPITET

Nikt nikogo nigdy tak nie utytułuje jak menel który dostanie 2 zł. Swego czasu obdarowany 2-złotówka menel sypnął potokiem pochwał - kilkuminutowym wręcz, ukoronowaniem którego miał być najwspanialszy epitet, jaki tylko może być - menel na sekundkę się zająknął szukając wspaniałego określenia, aż w końcu jego twarz rozjaśniła się i utytułował darczyńcę najwspanialszym określeniem w swoim menelskim mniemaniu:
- ...PANIE KIEROWNIKU BUDOWY!

Ona nacisnęła gwałtownie...

Ona nacisnęła gwałtownie na hamulec, no a ja nie zdążyłem zahamować i stłukłem jej lewe tylne światło. Wtedy ona wyskoczyła z samochodu krzycząc: "Może wjedziesz mi jeszcze prosto w dupę!"... I przysięgam, Wysoki Sądzie, wtedy wszystko się tak pokiełbasiło...

Dzisiaj jechałem pociągiem...

Dzisiaj jechałem pociągiem i w pewnym momencie wsiadł do niego mężczyzna w kominiarce. "O ku**a, terrorysta" - pomyślałem. Po chwili jednak zdjął kominiarkę i okazało się że był po prostu rudy.

- To jest prawdziwy mężczyzna!...

- To jest prawdziwy mężczyzna! Dwa razy pod rząd, potem trochę odpoczął i trzeci raz!
- Mówisz o swoim mężu?
- Nie, o Putinie i kadencjach prezydenckich.

PREZENTACJA...

PREZENTACJA

Przyszedł facet przedłużyć umowę na telechon. Gadamy sobie o warunkach - i przyszło do prezentacji modeli telefonów. Produkuję się:
- Ten ma to i to, wejście na bitą śmietanę i śmigiełko. Ten z kolei...
Facet wpada mi w słowo z szelmowskim uśmiechem:
- Proszę pani, z kolei to ja jestem.
Przyjrzałam się gościowi dokładniej - był w mundurze konduktora.